Farmar opuszcza szeregi mistrza NBA
New Jersey Nets mają dużo pieniędzy do wydania w te lato. Nie udało im się zakontraktować żadnego z topowych wolnych agentów, więc kupują tych nieco mniej znanych. Tym razem zespół z Newark zapuścił sieci na Jordana Farmara, od początku kariery związanego z Los Angeles Lakers.
Kontrakt ma obowiązywać przez trzy lata i będzie warty 12 milionów dolarów. - Jordan będzie idealnym uzupełnieniem na obwodzie dla Devina Harrisa - przyznał Rod Thorn, prezydent klubu.
24-latek urodził się w Mieście Aniołów, a w zespole Jeziorowców występował od 2006 roku. W poprzednim sezonie rozegrał wszystkie 82 mecze sezonu regularnego, ze średnimi na poziomie 7,2 punktu, 1,6 asyst i 1,6 zbiórek. Najlepsze w jego wykonaniu były rozgrywki 2007/2008.
To już kolejne wzmocnienie najgorszej drużyny poprzedniego sezonu. Wcześniej szeregi Nets zasilili Travis Outlaw oraz Johan Petro. Najprawdopodobniej w zespole zagra również Anthony Morrow.
Duża strata Celtów
Wydawało się, że po udanym sezonie Tony Allen nadal będzie zawodnikiem Boston Celtics. Tymczasem zawodnik występujący w klubie z Massachusetts od początku swojej kariery zdecydował się na przenosiny do Memphis Grizzlies. Według niepotwierdzonych jeszcze źródeł, Allen ma podpisać z Niedźwiadkami trzyletni kontrakt warty 9,7 mln dolarów.
W niedawnych play off mogliśmy podziwiać 28-latka, który był kluczowym zmiennikiem w ekipie wicemistrzów ligi. Przede wszystkim bardzo dobrze spisywał się w defensywie, gdzie uprzykrzał życie zarówno LeBronowi Jamesowi jak i Kobemu Bryantowi. W szeregach C's występował od 2004 roku.
Odejście Allena to nie lada problem dla Bostonu. Będą oni musieli poszukać na rynku transferowym zawodnika na skrzydło. Problem jednak w tym, że nie mają zbytnio pieniędzy na ewentualny angaż. Wszystko co mogą zaproponować, to minimum dla weteranów. Mogą jeszcze spróbować sprzedać kontrakt Rasheeda Wallace'a, który najprawdopodobniej zakończy karierę.
![](http://storage.web3.sportowefakty.pl/oldphotos/4c3ae319b4e6f409330537.jpg)
Tony Allen opuszcza szeregi Boston Celtics
Big Ben zostaje w Tłokach
- To jest właśnie to miejsce, gdzie chcę zakończyć karierę - powiedział Ben Wallace, który przedłużył kontrakt z Detroit Pistons na kolejne dwa sezony. Zarobi dokładnie po 1,9 miliona w każdym z nich. 35-latek to ikona Tłoków i symbol sukcesów drużyny w latach 2000-2006.
Po nieudanej przygodzie z Cleveland Cavaliers, "Big Ben" wraca na stare śmieci. W poprzednim sezonie Pistons spisywali się fatalnie, ale 35-latek utrzymywał solidną dyspozycję. Zdobywał średnio 5,5 punktu i 8,7 zbiórki.
Wallace był czterokrotnie wybierany najlepszym obrońcą ligi. Jest mistrzem ligi z 2004 roku. Czterokrotnie występował w Meczu Gwiazd. Na parkietach NBA rozegrał 972 mecze, ze średnimi na poziomie 6,2 pkt, 10,2 zb i 2,1 blk.