Gracze ze stolicy po cichu liczą, że podobnie jak w minioną niedzielę Stal Stalowa Wola, napsują ekipie Tomasa Pacesasa krwi. Dla gdynian będzie to trzeci mecz w ciągu 6 dni. - Na pewno mogą być zmęczeni. David Logan gra prawie 40 minut zarówno w Polsce, jak i w Eurolidze. Dowodem tego, że mogą nie podchodzić do meczów z beniaminkami skupieni, może być ostatnie spotkanie ze Stalą Stalowa Wola, w którym wygrali tylko czterema punktami. Będziemy chcieli wykorzystać każdy ich błąd i walczyć o zwycięstwo - zapowiada Piotr Pamuła, gracz Polonii 2011.
Młody zespół z Warszawy zdaje sobie sprawę, że w ekipie mistrza Polski występuje wielu klasowych zawodników. - Myślę, że Logan swoje punkty zdobędzie. On nawet jak nie trafia, to oddaje dużo rzutów. Podobnie jest z Woodsem. My musimy ograniczyć do minimum pozostałych koszykarzy Gdyni - dodaje Pamuła w wywiadzie dla strony internetowej beniaminka ekstraklasy.