Jak znaleźć sportowy diament i jak oszlifować go by stał się cennym brylantem? 15-letnia Kinga Woźniak, utalentowana koszykarka UKS 65 Poznań jest niewątpliwie na dobrej drodze, by w niedalekiej przyszłości stać się pełnowartościową zawodniczką stanowiącą o sile polskiej koszykówki, tej klubowej i reprezentacyjnej. Dla wychowanki trenerki Danuty Łabędzkiej nastały naprawdę wielkie dni.
W październiku Kinga Woźniak zadebiutowała w polskiej ekstraklasie, wchodząc na parkiet w końcówce meczu Inei AZS Poznań z Artego Bydgoszcz, natomiast już w kolejnym spotkaniu ligowym z Uteksem - ROW Rybnik zdobyła swoje pierwsze punkty! Młoda koszykarka została w ten sposób najmłodszą zawodniczką polskiej ligi. Jest też regularnie powoływana do reprezentacji Polski kadetek (ostatnio na Turniej Nadziei Olimpijskich w Budapeszcie, w którym obok Węgierek zagrały Czeszki i Słowaczki) wraz z innymi młodymi koszykarkami UKS 65 AZS Poznań - Julią Adamowicz, Wiolettą Wiśniewska i Darią Marciniak, co potwierdza znakomitą pracę trenerki Danuty Łabędzkiej dla rozwoju polskiej koszykówki i akademickiego klubu z Poznania.
Kinga Woźniak na ławce rezerwowych Inea AZS Poznań
Kinga Woźniak swój nieprzeciętny talent i fakt, że ma "papiery" na wielkie granie, potwierdza również w każdym spotkaniu wielkopolskiej ligi kadetek, w której Inea UKS 65 AZS Poznań gromi rywala za rywalem. Mimo, że jest rozgrywającą, z łatwością zdobywa wiele punktów dla swojej drużyny, a wyniki choćby z poznańskim "Nati" 124:30 lub z Szokiem Bojanowo 99:37 mówią same za siebie. Dominację teamu Danuty Łabędzkiej potwierdził także ostatni koszykarski memoriał Józefa Martyły, który przez większość swojego życia związany był z poznańską koszykówką, a przede wszystkim z klubem AZS. UKS 65 AZS Poznań pewnie wygrał tę imprezę, zwyciężając w finale starsze o dwa lata rywalki z Olimpii. Zawody tradycyjnie rozegrano w kameralnej sali SP 65 na Osiedlu Kosmonautów, gdzie od wielu lat optymalne warunki rozwoju zarówno intelektualnego, jak i sportowego zapewnia grono pedagogiczne z dyrektor szkoły Gabrielą Napierałą-Walkowiak na czele.
Jaki będzie dla młodych poznańskich koszykarek rok 2010? Jak każdy sportowiec, również Kinga Woźniak chce spełniać swoje sportowe marzenia. Te najbliższe, to zdobyć medal mistrzostw Polski kadetek, najlepiej ten z najcenniejszego kruszcu oraz zagrać z reprezentacją narodową na mistrzostwach Europy we Francji. To niesamowite uczucie, gdy zakłada się koszulkę z orłem na piersi.To niezwykłe, gdy można walczyć dla swojego kraju - wyznaje szczerze Kinga Woźniak. Marzą jej się również kolejne występy w ekstraklasie, pierwsza okazja nadarzy się już 16 stycznia w meczu ligowym z Super Pol Tęcza Leszno.
W akcji Kinga Woźniak
Nauka, treningi i mecze zajmują Kindze mnóstwo czasu, więc prowadzenie kroniki powierzyła swojej babci Krystynie Gruchale. Są w niej pokaźne zbiory wycinków prasowych, powołań do kadry narodowej, protokołów z zawodów i wyróżnień.
A póki co nastoletnia nadzieja koszykówki wraz z Nowym Rokiem - również z nową energią zabiera się do dalszej ciężkiej pracy. Kinga jest skromną dziewczyną, odznacza się dużą wrażliwością, jest spokojna i opanowana, ale na parkiecie,jest prawdziwym wojownikiem, walczy o każdą piłkę, nigdy nie odpuszcza i co ważne, potrafi pracować dla dobra ogółu.
Nie boi się realizować swoich marzeń, bo, jak pokazały ostatnie miesiące jej kariery, nie ma rzeczy niemożliwych. Wie, że wiele zależy też od niej samej, musi zaliczyć wszystkie szczeble koszykarskiego abecadła i do seniorek przejść przez kadetki i juniorki, dlatego chce swoją sportową szansę wykorzystać.