To było emocjonalne spotkanie. Jak donosi Shams Charania z ESPN, Gregg Popovich, który wciąż dochodzi do siebie po udarze, w czwartek po raz pierwszy od listopada widział się na żywo ze swoimi zawodnikami. Legendarny szkoleniowiec spotkał się z Jeremym Sochanem, Victorem Wembanyamą i resztą podopiecznych.
Wiadomo już, że 76-letni Popovich na pewno nie wróci do trenowania San Antonio Spurs w tym sezonie. Niejasna jest też jego przyszłość w NBA. Jego obowiązki w kampanii 2024/2025 przejął Mitch Johnson.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
"Mitch Johnson i jego sztab wykonali wspaniałą pracę, a determinacja i profesjonalizm, jakie pokazali zawodnicy... były niezwykłe. Nadal będę skupiał się na swoim zdrowiu, mając nadzieję, że będę mógł wrócić do trenowania w przyszłości" - przekazał w oświadczeniu Popovich.
Mimo nieobecności na ławce, Popovich pozostaje również kontakcie ze sztabem trenerskim i zawodnikami, oferując wskazówki dotyczące taktyki i przygotowań do kolejnych meczów. - Jego powrót jest dla nas priorytetem, ale zdrowie jest najważniejsze - mówił o 76-latku niedawno CEO Spurs, RC Buford.
Jeśli Popovich zdecyduje się zakończyć karierę, odejdzie jako najstarszy trener w historii NBA, bijąc rekord Hubiego Browna (71 lat). Jego dorobek obejmuje pięć mistrzowskich tytułów i złoty medal olimpijski z 2021 roku, co czyni go jednym z najwybitniejszych szkoleniowców w historii koszykówki.