Jedyny Polak w NBA tym razem spędził na parkiecie tylko 12 minut. Jeremy Sochan zmuszony był przedwcześnie zakończyć środowy mecz, bo został uderzony w głowę. San Antonio Spurs ze względów ostrożnościowych nie dali mu już kontynuować gry.
Sochan krył podkoszowych rywali i ostatecznie zdążył zdobyć siedem punktów oraz pięć zbiórek, trafiając 3 na 5 oddanych rzutów z gry.
ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega
Spurs w środę nie dotrzymali kroku Houston Rockets, doznając już czwartej z rzędu, a w sumie 33. porażki w kampanii 2024/2025. Był to czwarty bezpośredni mecz obu ekip w tym sezonie i trzeci sukces Rakiet.
Gospodarze triumfowali tym razem 118:106, a świetnie spisywali się Amen Thompson, autor 25 punktów i dziewięciu zbiórek oraz Jalen Green, który zaaplikował Spurs 21 punktów.
Drużyna, którą prowadzi trener Mitch Johnson, trafiła tylko 7 na 39 oddanych rzutów za trzy. Keldon Johnson i Stephon Castle rzucili po 22 punkty, ale to nie uchroniło Spurs od następnej porażki.
Wynik:
Houston Rockets - San Antonio Spurs 118:106 (34:20, 30:26, 37:29, 17:31)
(Thompson 25, Green 21, Brooks 19 - Johnson 22, Castle 22)