Od pierwszych minut trwało bardzo zacięte i wyrównane spotkanie. Punkty były zdobywane kosz za kosz. W 7 minucie "trójka" Edyty Krysiewicz sprawiła, iż zawodniczki Dudy dogoniły swoje rywalki i na tablicy świetlnej był już remis 16:16. Szybki zryw gdynianek spowodował, że Lotos PKO BP momentalnie odskoczył podopiecznym Jarosława Krysiewicza i po 10 minutach prowadził różnicą 6 punktów – 25:19.
Początek drugiej odsłony spotkania to ospała gra zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Zaledwie dwa punkty Natalii Waligórskiej w ciągu trzech minut, pokazały jak zacięte będzie spotkanie. W szóstej minucie tej kwarty gdynianki prowadziły już 33:21, wtedy do roboty wzięły się zawodniczki Dudy. Znak do ataku dała Martyna Koc, która świetnymi akcjami podkoszowymi dała przykład swoim koleżanką. Te poszły za nią jak w ogień sprawiając nie małe nerwy gdyniankom. Przy stanie 39:39 natychmiast zaczął reagować trener Roman Skrzecz poprosił o swój pierwszy czas w spotkaniu. Niestety zamiast być lepiej było jeszcze gorzej. Kolejna trójka w spotkaniu Krysiewicz sprawiła, iż przejezdne prowadziły już 42:39. Stalowe nerwy i koncentracja do samego końca nie pozwoliła gdynianką na przegraną. Dwoma świetnymi akcjami i celnymi osobistymi popisały się Canty i Leciejewska wychodząc na jedno punktowe prowadzenie 43:42.
Po przerwie obraz gry przypominał ten z pierwszej odsłony spotkania. Obie drużyny po kolejny postawiły na bardzo twardą obronę co było widać w ilości zdobywanych punktów. Gdynianki z minuty na minutę pokazywały swoją wyższość. Kwarta wygrana 15:11 pozwoliła na osiągnięcie minimalnej pięcio punktowej przewagi 58:53.
Czwarta kwarta to całkowita dominacja gospodyń! Ostatnie 10 minut można by nazwać "Canty Show!", gdyż to właśnie ta zawodniczka w tej odsłonie spotkania zdobyła, aż 11 punktów, raz po razie dziurawiąc przyjezdną obronę. Na nic zdały się bardzo dobre akcje Martyny Koc. Dodatkowym osłabieniem zawodniczek Dudy był 5 faul jednej z głównych zawodniczek – Agnieszki Makowskiej, która nie potrafiła sobie poradzić z świetnie grająca wyżej wspomnianą Canty. Do gry przebudziła się także inna amerykańska gwiazda. A mianowicie Alana Beard, która po 3 słabszych kwartach pokazała iż jest wartościową zawodniczką. Po 40 minutach gdynianki wygrały 83:72.
Kolejnym zwycięstwem podopieczne Romana Skrzecza przybliżyły się do rywalizacji finałowej. Jednak czeka je jeszcze spotkanie w Lesznie, gdzie zawodniczki postawią naprawdę bardzo trudne warunki. Póki co w rywalizacji półfinałowej Lotos PKO BP prowadzi 2:0. Trzecie i już może ostatnie spotkanie odbędzie się w najbliższą środę o godzinie 18.30.
Lotos PKO BP Gdynia - PKM Duda PWSZ Leszno 83:72 (25:19, 18:23, 15:11, 25:19)
Lotos PKO BP Gdynia: Chamique Holdsclaw 21, Dominique Canty 15, Magdalena Leciejewska 14, Slobodanka Maksimovic 11, Alana Beard 9, Marta Jujka 5, Anna Breitreiner 4, Natalia Waligórska 4, Jekaterina Snitsyna 0.
PKM Duda PWSZ Leszno: Martyna Koc 19, Ryan Coleman 12, Edyta Krysiewicz 11, Daria Mieloszyńska 10, Olga Żytomirska 10, Agnieszka Makowska 7, Agnieszka Budnik 3, Anna Talarczyk 0.