MKS wciąż na dnie, Legia nabiera rytmu

PAP / Michał Meissner / Na zdjęciu: mecz Legii Warszawa z MKS-em Dąbrowa Górnicza
PAP / Michał Meissner / Na zdjęciu: mecz Legii Warszawa z MKS-em Dąbrowa Górnicza

Legia Warszawa coraz lepsza. Drużyna ze stolicy Polski po słabej pierwszej kwarcie podniosła się i pokonała zespół MKS Dąbrowa Górnicza aż 97:79.

W tym artykule dowiesz się o:

Boris Balibrea nie pełni już funkcji pierwszego trenera drużyny z Dąbrowy Górniczej. MKS w czwartek prowadził Michał Dukowicz. Gospodarze świetnie rozpoczęli czwartkowe starcie z Legią Warszawa, bo od wygranej 28:17 w pierwszej kwarcie. Później było już jednak znacznie gorzej.

Legia szybko się odrodziła. Już druga kwarta padła łupem warszawian w stosunku 35:17. Trzecia 26:14 i było praktycznie po wszystkim.

Brylowali Andrzej Pluta, autor 23 punktów i Kameron McGusty, który dorzucił ich 21. Pluta trafił 9 na 12 oddanych rzutów z gry, miał ponadto osiem asyst. Mcgusty był równie skuteczny (10/12 z gry).

MKS jest na dnie i bardzo potrzebuje zwycięstw. Ma ich tylko trzy - reszta drużyn po sześć. Ale trudno o korzystny wynik, gdy trafia się tylko 12 na 22 oddane rzuty wolne czy 11 na 31 prób za trzy. Gospodarze mieli ponadto 15 strat.

Kapitan MKS-u, Marcin Piechowicz, zdobył 21 punktów. Raymond Cowels miał ich 19, a Matthias Markusson skompletował double-double (10 punktów, 12 zbiórek). Ale zabrakło lepszej gry chociażby Teyvona Myersa, który do ośmiu oczek dodał cztery straty.

Legia po czterech porażkach z rzędu teraz zanotował drugi kolejny sukces. Rośnie. - Zagraliśmy jak prawdziwa drużyna - komentował na gorąco Pluta. Warszawianie z bilansem 9-7 są na czwartym miejscu w tabeli.

Wynik:

MKS Dąbrowa Górnicza - Legia Warszawa 79:97 (28:17, 17:35, 14:26, 20:19)

MKS: Marcin Piechowicz 21, Raymond Cowels Iii 19, Tyler Cheese 14, Mattias Markusson 10, Teyvon Myers 8, David Höök 2, Jan Wójcik 2, Adam Łapeta 2, Szymon Ryżek 1, Aleksander Załucki 0, Wiktor Rajewicz 0, Maksymilian Szefler 0.

Legia: Andrzej Pluta 23, Kameron Mcgusty 21, Dominik Grudziński 15, E.j. Onu 13, Maksymilian Wilczek 7, Ojārs Siliņš 6, Michał Kolenda 6, Samuel Sessoms 6, Bartosz Habiera 0, Dawid Niedziałkowski 0.

ZOBACZ WIDEO: Zaczepiali ją w piłkarskiej szatni. Wiedziała, jak zareagować

Komentarze (0)