PBG Basket raczej bez Chrisa Johnsona

Gdy kilkanaście dni temu PBG Basket zakontraktował amerykańskiego środkowego Chrisa Johnsona wydawało się, że będzie to duże wzmocnienie zespołu ze stolicy Wielkopolski. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że 24-latek w Poznaniu nie zagra.

Powodem jest brak tzw. listu czystości od poprzedniego pracodawcy Amerykanina, tureckiej drużyny Aliaga Petkim. Na wtorkowej konferencji prasowej poznańscy działacze zapowiedzieli, że jeżeli do czwartku odpowiednie dokumenty nie zostaną dostarczone, to koszykarz wróci do domu. - A w stosunku do jego agenta, który wprowadził nas w błąd, rozważymy wyciągnięcie kroków prawnych - mówił prezes klubu Adam Bakier.

Dziś już wiemy, że w czwartek list czystości nie wpłynął. - W piątek spotykamy się z agentem zawodnika i poszukamy rozwiązania, ale wszystko wskazuje na to, że Johnson zostanie odesłany do domu - przyznał w rozmowie z nami Bartłomiej Tomaszewski, dyrektor sportowy PBG Basket.

Działacze mają plan awaryjny, na wypadek takiego scenariusza, ale żaden zawodnik nie zostanie zakontraktowany, dopóki nie zostanie wybrany nowy trener drużyny. Wiadomo, że w niedzielnym meczu z Polpharmą w Starogardzie Gdańskim zespół poprowadzi Tomasz Jankowski. - Nazwisko nowego trenera być może poznamy jeszcze przed świętami - mówi Tomaszewski. - Być może będzie to Tomasz Jankowski, chcemy zobaczyć jak zaprezentuje się drużyna. Potem podejmiemy decyzję - dodał dyrektor sportowy PBG Basket.

Źródło artykułu: