Wszystko jasne. To dlatego nie gra Sochan

Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Jeremy Sochan
Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Jeremy Sochan

Jeremy Sochan nie zagrał w meczu NBA przeciwko Lakers. Powód? Ból pleców, który dokucza mu od końca ubiegłego roku. Trener Mitch Johnson uspokoił kibiców gracza San Antonio Spurs, że nie jest to nic poważnego.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeremy Sochan opuścił ostatni mecz San Antonio Spurs przeciwko Los Angeles Lakers, co zmartwiło polskich kibiców NBA. Jak jednak wyjaśnił trener Mitch Johnson, decyzja o niewystawianiu Sochana wynikała z troski o zdrowie zawodnika.

- To nic poważnego, po prostu ból w plecach - powiedział, cytowany przez "Super Express", dodając, że zespół woli zachować ostrożność, aby Sochan wrócił do pełnej sprawności.

Problemy z lędźwiowym odcinkiem kręgosłupa dokuczają Sochanowi od końca ubiegłego roku. Choć zawodnik trenował w miniony weekend, klub uznał, że lepiej dać mu odpocząć, niż ryzykować pogłębienie urazu.

ZOBACZ WIDEO: Siatkarz kandydował w wyborach do sejmu. "Nie chodziło o to, żeby się tam dostać"

- Chcemy, żeby był w pełni sprawny. Nie możemy pozwolić, żeby jednego dnia był gotowy, a drugiego nie - wyjaśnił Johnson.

San Antonio Spurs, mimo nieobecności Polaka, świetnie poradzili sobie w starciu z Lakers. Lider drużyny Victor Wembanyama zdobył 23 punkty i zaliczył 8 zbiórek, a Devin Vassell i Stephon Castle dorzucili po 23 punkty.

Decyzja o odpoczynku dla Sochana spotkała się z pozytywnymi reakcjami lokalnych mediów w Teksasie, które doceniły rozsądek klubu. Zdrowie zawodnika jest priorytetem, szczególnie w kontekście długoterminowych planów Spurs.

Trener i zespół zapewniają, że Jeremy Sochan powróci na parkiet, gdy będzie w pełni gotowy. Kibice mogą być spokojni - chwilowa przerwa to mądre posunięcie mające na celu jego bezpieczeństwo i przyszłą formę.

Komentarze (0)