Koszykarze Energa Icon Sea Czarnych wykorzystali w starciu z Dzikami 13 z 24 rzutów za trzy punkty. Brylował w tym elemencie Michał Nowakowski, który spudłował tylko raz na siedem prób. W całym spotkaniu zdobył 18 oczek.
Czarni dzięki tej wygranej mają bilans 7-7 robiąc poważny krok w kierunku awansu do turnieju finałowego o Pekao S.A. Puchar Polski.
Wśród pokonanych 17 punktów i siedem zbiórek zapisał w swoich statystykach Janari Joesaar. Estończyk miał w tym spotkaniu w ogóle nie zagrać, jednak pojawił się na boisku i był najlepszym graczem w swojej drużynie.
ZOBACZ WIDEO: Siatkarz kandydował w wyborach do sejmu. "Nie chodziło o to, żeby się tam dostać"
Dziki dystans do Czarnych zaczęły tracić w drugiej kwarcie. Potem - w decydującej - zdołali odrobić niemal wszystkie straty. Przegrywali tylko 58:59. Wtedy najpewniej najważniejszą trójkę w spotkaniu przymierzył Alex Stein.
Gdy kolejną swoją trafił też Nowakowski, przewaga słupszczan urosła do dwucyfrowego poziomu. W najważniejszym momencie to jednak Stein wziął wszystko na siebie. Długo mu nie szło, ale w decydującym fragmencie był wielki.
Ostatecznie jego licznik zatrzymał się na 16 oczkach. Dodał do tego pięć asyst i cztery zbiórki. Czarni wygrali 4 z 5 ostatnich meczów i widać, że ta drużyna złapała dobry rytm.
Dziki Warszawa - Energa Icon Sea Czarni Słupsk 66:81 (16:14, 14:26, 20:16, 16:25)
Dziki: Janari Joesaar 17, Andre Wesson 12, Mateusz Szlachetka 10, Rickey McGill 8, Denzel Andersson 5, Piotr Pamuła 3, Grzegorz Grochowski 2, Maciej Bender 2, Jarosław Mokros 0.
Czarni: Michał Nowakowski 18, Alex Stein 16, Fahrudin Manjgafić 11, Quincy Ford 9, Szymon Tomczak 7, Justice Sueing 6, Mateusz Dziemba 6, Loren Jackson 5, Jakub Musiał 3.
