Kapitalna forma ekipy z Lublina. Była porażka w Warszawie, ale licząc ostatnie siedem meczów, PGE Start wygrał aż sześciokrotnie i jest już na drugim miejscu w Orlen Basket Lidze!
Zespół Wojciecha Kamińskiego w sobotę pokazał siłę na trudnym terenie. Goście w trzeciej kwarcie wypracowali sobie aż 20 punktów zaliczki (69:49), a w czwartej pewnie utrzymali korzystny wynik do końcowej syreny. Nie było wątpliwości, kto jest lepszy.
Start do ósmego triumfu w tym sezonie poprowadzili Tyran de Lattibeaudiere, autor 19 punktów oraz Courtney Ramey, który rzucił 17 oczek.
Gospodarze mieli potężne problemy z celnością. Trafili tylko 5 na 21 oddanych rzutów za trzy i 10 na 20 wolnych. Wesley Gordon nie trafił ani jednego z czterech wolnych.
Słabo wypadł Luther Muhammad, który w 30 minut rzucił 13 punktów, ale wykorzystał tylko 6 na 14 oddanych rzutów z gry. Ekipie ze Stargardu na nic zdało się 18 punktów Ta'Lon Coopera.
Spójnia ostatnio pokonała u siebie Kinga Szczecin i na wyjeździe MKS Dąbrowę Górniczą, ale teraz doznała porażki i znów jest na minusie (bilans 6-7).
Wynik:
PGE Spójnia Stargard - PGE Start Lublin 73:86 (16:21, 16:21, 17:27, 24:17)
PGE Spójnia: Ta'lon Cooper 18, Aleksandar Langović 15, Luther Muhammad 13, Sebastian Kowalczyk 6, Wesley Gordon 6, Yehonatan Yam 5, Jayden Martinez 5, Dawid Słupiński 3, Paweł Kikowski 2.
PGE Start: Tyran De Lattibeaudiere 19, Courtney Ramey 17, Cj Williams 14, Jakub Karolak 8, Tevin Brown 8, Ousmane Drame 8, Filip Put 6, Emmanuel Lecomte 6, Bartłomiej Pelczar 0, Michał Krasuski 0, Roman Szymański 0.
ZOBACZ WIDEO: Zrobiło się gorąco. Pokazała się w bikini na rajskiej plaży