Olbrzymia kontrowersja w NBA. Trener nie wytrzymał

YouTube / YouTube NBA / Jonathan Kuminga i Jalen Green walczą o piłkę
YouTube / YouTube NBA / Jonathan Kuminga i Jalen Green walczą o piłkę

Druzgoczącej i bolesnej w skutkach porażki doznali w środę Golden State Warriors. Trener ekipy z San Francisco, Steve Kerr, nie wytrzymał na pomeczowej konferencji prasowej.

Golden State Warriors w końcówce spotkania prowadzili z Houston Rockets 90:84, aby ostatecznie przegrać 90:91 i odpaść z pucharu NBA na etapie ćwierćfinału.

Duży szum w środowisku koszykarskim wywołała decyzja sędziów, która finalnie zaważyła o wyniku. Sędziowie na 3,1 sekundy przed końcem przy walce o piłkę zdecydowali się odgwizdać faul zawodnikowi Warriors. Jeden z liderów Teksańczyków, Jalen Green, dostał dwa rzuty wolne i je wykorzystał, wyprowadzając Rockets na prowadzenie.

Trener Warriors, Steve Kerr, na konferencji prasowej nie krył oburzenia. - To była bezpańska piłka, sytuacja daleko od kosza, w meczu na styku. Nigdy nie widziałem czegoś podobnego. Chociaż chwila, widziałem, w meczu akademickim 30 lat temu. Ale w NBA nigdy. To nie do przyjęcia. Nie rozumiem nawet, co się stało - zaznaczył.

ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali

- Mówimy o miliardowym przedsięwzięciu, jakim jest liga NBA. Chodzi o prace wielu ludzi. Nasi chłopacy zasłużyli, żeby wygrać ten mecz albo chociaż dostać możliwość wybronienia ostatniej akcji, żeby sobie to zapewnić. Właśnie to zostało nam odebrane - ciągnął rozczarowany i zdenerwowany trener Warriors. - Nie sądzę, żeby sędziowie, którzy dopiero szkolą się w tym zawodzie, popełnili taki błąd, a co dopiero zawodowi arbitrzy - dodał.

- Jestem wściekły. Chciałem lecieć do Las Vegas. Chcieliśmy wygrać puchar. A nie zrobimy tego przez walkę o niczyją piłkę daleko od kosza. To naprawdę szaleństwo - zakończył w dosadnych słowach Kerr.

Rockets do sukcesu poprowadził turecki podkoszowy Alperen Sengun, autor 26 punktów i 11 zbiórek. Jabari Smith Jr miał 15 oczek. Teksańczycy w półfinale zmierzą się z Oklahoma City Thunder - mecze półfinałowe, oraz finał, odbędą się w Las Vegas.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty