Legenda NBA wprost o LeBronie. "Zmotywowałem go"

Getty Images
Getty Images

Paul Pierce twierdzi, że jego wpływ spowodował odejście LeBrona Jamesa z Cleveland Cavaliers w 2010 roku, by stworzyć superdrużynę z Miami Heat.

W tym artykule dowiesz się o:

Paul Pierce, mistrz NBA z 2008 roku, odniósł się do rywalizacji między Celtics a Cavaliers w ostatnim sezonie LeBrona Jamesa w Cleveland. Wówczas Boston pokonał Cleveland w drugiej rundzie play-offów po sześciu meczach.

- Nasza drużyna wiedziała, jak łamać zespoły mentalnie. To, czego brakowało nam w umiejętnościach, nadrabialiśmy wolą - powiedział Pierce, cytowany przez "DailyMail Sport".

Zapytany o to, czyją wolę złamałby w obecnym składzie Celtics, Pierce stwierdził, że Kevin Garnett zdominowałby mentalnie Ala Horforda. Następnie zasugerował, że jego działania wpłynęły na decyzję Jamesa o przenosinach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego

- Złamałem kilka woli, wiesz, wysłałem niektórych z Cleveland do Miami - stwierdził, nie wymieniając Jamesa z nazwiska.

Po porażce z Celtics w 2010 roku LeBron James dołączył do Dwyane'a Wade'a i Chrisa Bosha w Miami Heat, gdzie wspólnie zdobyli dwa tytuły mistrzowskie. James wrócił później do Cleveland, zdobywając kolejny tytuł, a obecnie jest zawodnikiem Los Angeles Lakers, z którymi również triumfował.

To nie pierwszy raz, gdy Pierce wygłasza kontrowersyjne opinie na temat Jamesa czy Miami Heat. W 2019 roku stwierdził, że miał lepszą karierę niż Dwyane Wade, trzykrotny mistrz NBA. - Gdybym w wieku 24-25 lat miał LeBrona Jamesa i Chrisa Bosha, miałbym łatwo pięć czy sześć mistrzostw - mówił wtedy.

Paul Pierce zakończył karierę w 2017 roku, mając na koncie dziesięć występów w Meczu Gwiazd i cztery wybory do All-NBA.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty