- Jak na razie jest bardzo średnio. Mamy pewną furtkę w kontrakcie i być może z niej skorzystamy - mówił niedawno w rozmowie z serwisem zkrainynba.com trener Energa Icon Sea Czarni Słupsk, Mantas Cesnauskis.
Manny Bates miał być główną, podkoszową siłą słupskiego klubu. Jego transfer jednak od początku budził pewne wątpliwości. Było bowiem wiadome, że zawodnik ma problemy zdrowotne.
- Obawialiśmy się - w jego przypadku - problemów z barkiem, ale pod tym względem wszystko jest w porządku - przyznał prezes klubu Michał Jankowski (za zkrainynba.com). Z powodu wspomnianego uraz barku 24-latek nie rozegrał żadnego oficjalnego meczu w sezonie 2023/2024, kiedy to podpisał umowę z greckim Arisem Saloniki. O co więc chodzi tym razem?
Bates pojawił się w Słupsku kompletnie nieprzygotowany pod względem fizycznym. W sparingach grał mało, ale sztab szkoleniowy dał mu szansę. Organizmu jednak nie da się oszukać, a dodatkowych kilogramów nie wytrzymało kolano.
- Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Nie można wykluczyć, że do sezonu przystąpimy w innym zestawieniu. Wszystkie scenariusze są możliwe - mówił Cesnauskis. I okazuje się, że to zestawienie będzie inne, bowiem Bates w Czarnych już nie zagra.
Zawodnik pojawił się w Słupsku pod koniec sierpnia. Teraz pakuje już walizki i wraca do USA. Słupski klub był jednak zabezpieczony na ewentualne problemy zdrowotne zawodnika i nie poniesie żadnych dodatkowych kosztów związanych z Batesem.
Cesnauskis ze swoim sztabem muszą natomiast wybrać jego następcę. Sezon 2024/2025 w Orlen Basket Lidze wystartuje na początku października. Energa Icon Sea Czarni swój pierwszy mecz mają zaplanowany an niedzielę 6 października - wtedy we własnej hali zmierzą się z PGE Spójnią Stargard.
Zobacz także:
Półfinalista z Bundesligi sprawdził Trefl i Anwil. Jak poszło polskim klubom?
Shaquille O'Neal chciałby zagrać w NBA. Wskazał powód
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 838 metrów pod ziemią! Niezwykła przygoda siatkarzy