Co to był za mecz na igrzyskach olimpijskich 2024 w Paryżu! Przed jego rozpoczęciem mówiono o łatwym zwycięstwie Trójkolorowych. Skończyło się na horrorze.
Francja w ogóle cudem doprowadziła do dogrywki, aby później triumfować ostatecznie 94:90 i zaliczyć drugi triumf na paryskich igrzyskach olimpijskich.
Jak to się stało? Bohaterem Francji został Matthew Strazel. 21-latek trafił za trzy na 10 sekund przed końcem czwartej kwarty przy wyniku 80:84... i był jeszcze faulowany! Wykorzystał także rzut wolny, doprowadzając do dogrywki.
ZOBACZ WIDEO: O medalu Polki dowiedzieli się z... X-a. Dziennikarz odsłonił kulisy
Japonia w regulaminowym czasie miała jeszcze akcję na zwycięstwo, ale Yuki Kawamura spudłował zza łuku.
W dodatkowych pięciu minutach wydarzenia na parkiecie zdominował Victor Wembanyama. Gwiazdor San Antonio Spurs najpierw trafił za dwa z faulem, a później przymierzył także za trzy. Było 90:84. Drużyna z Azji się już nie podniosła.
Wembanyama w 31 minut rzucił 18 punktów, miał ponadto 11 zbiórek i sześć asyst. Wspomniany Strazel dorzucił 17 oczek. Dla Japonii 29 punktów wywalczył Kawamura, a 24 oczka miał Rui Hachimura.
Po tym sukcesie Francja prowadzi w grupie B. Japonia ma dwie porażki.
Wyniki:
Japonia - Francja 90:94 po dogrywce (32:25, 17:19, 20:20, 15:20, 10:6)
(Kawamura 29, Hachimura 24, Hawkinson 16 - Wembanyama 18, Strazel 17, Fournier 14, Yabusele 13)
Brazylia - Niemiec 73:86 (10:22, 30:18, 11:20, 22:26)
(Santos 18, Benite 17 - Schroder 20, F. Wagner 17, Bonga 15)
Czytaj także:
"Czułem się jak idiota". Mistrz NBA nie pojawił się na parkiecie. Dlaczego?
Paryż 2024. Czy gwiazdy NBA zarobią na igrzyskach?