Były zawodnik NBA i obecny analityk ESPN, J.J. Redick, jest obecnie zdecydowanym faworytem do objęcia stanowiska głównego trenera Los Angeles Lakers. Obie strony nie osiągnęły jeszcze oficjalnego porozumienia, jednak jest ono bardzo bliskie.
Znany dziennikarz Shams Charania z "The Athletic" poinformował o tej wiadomości we wtorek w "Pat McAfee Show" i dodał, że Redick zachowywał się "bardzo imponująco" podczas spotkań z menadżerami drużyny.
Według Adriana Wojnarowskiego z ESPN, Lakers najwyraźniej wybrali Redicka jako opcję numer jeden po tym, jak z ich oferty zrezygnował Dan Hurley. Amerykanin miał na stole sześcioletni kontrakt wart 70 milionów dolarów, jednak ostatecznie nie przyjął oferty "Jeziorowców".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę
"Redick, który prowadzi między innymi podcast z gwiazdą Lakers LeBronem Jamesem, wydaje się być wyraźnym liderem w walce o fotel trenera Lakers" - czytamy w ESPN.
Wspomniany wcześniej Redick nie ma doświadczenia trenerskiego, ale cieszy się dużym szacunkiem w lidze, przez co jest poważnie rozpatrywany przez kierownictwo Lakers.
40-latek do najlepszej koszykarskiej ligi na świecie trafił w 2006 roku, kiedy to Magic postawili na niego w drafcie w 11. numerem. Trzy lata później zmierzył się w finale - między innymi u boku Marcina Gortata - z Los Angeles Lakers, ale to Kobe Bryant i spółka okazali się lepsi, wygrywając rywalizację w pięciu meczach.
W NBA Redick wystąpił łącznie w 1050 spotkaniach (940 w trakcie sezonu zasadniczego i 110 w play-offach). Średnio zdobywał 13 punktów oraz po 2 asysty i zbiórki.
Przypomnijmy, że Los Angeles Lakers w kampanii 2023/2024 wygrali wewnątrzsezonowy, premierowy turniej NBA, ale z fazy play-off odpadli już w pierwszej rundzie, przegrywając z Denver Nuggets 1-4. To przyjęto oczywiście, jako spore rozczarowanie. W związku z tym pracę stracił Darvin Ham.
Czytaj także:
"Może znowu chcą zmienić?". Rajković zażartował ws. swojej przyszłości
Szykują się wielkie transfery w NBA. Kto może zmienić klub