Legia poleciała do Portugalii. Taką kartkę znaleziono w hotelu

Materiały prasowe / Paweł Kołakowski / Koszykarze Legii Warszawa zagrają ostatni mecz w ramach II rundy FIBA Europe Cup ze Sportingiem Lizbona.
Materiały prasowe / Paweł Kołakowski / Koszykarze Legii Warszawa zagrają ostatni mecz w ramach II rundy FIBA Europe Cup ze Sportingiem Lizbona.

Jarosław Jankowski - przewodniczący Rady Nadzorczej koszykarskiej Legii Warszawa - został miło zaskoczony po przyjeździe do jednego z portugalskich hoteli. Postanowił się podzielić tą informacją z internautami.

Koszykarze Legii Warszawa stoją przed sporą szansą awansu do ćwierćfinału rozgrywek FIBA Europe Cup. Warunek? Nie mogą przegrać ostatniego meczu II rundy wyżej niż dziewięcioma punktami. Rywal? Sporting Lizbona. Spotkanie odbędzie się w środę (7.02.) w Portugalii.

Polska ekipa jest już oczywiście na miejscu, w Lizbonie. Przewodniczący Rady Nadzorczej stołecznego klubu - Jarosław Jankowski - pokazał, w jaki sposób miejscowy hotel powitał "Wojskowych".

"Drogi Jarosławie, bardzo serdecznie witamy w naszej pięknej Lizbonie i naszym hotelu! Życzymy miłego pobytu u nas i powodzenia w meczu" - gospodarze napisali odręcznie na kartce, a w prawym górnym rogu namalowali herb Legii.

Zobaczcie sami.

"Jak widać nasz hotel jest za Legią" - skomentował warszawski działacz.

Przypomnijmy, że w pierwszym meczu - na początku stycznia 2024 - ekipa ze stolicy Polski wygrała 93:84. Dlatego teraz, by awansować do fazy ćwierćfinałowej - musi utrzymać tę przewagę. Nie może przegrać wyższą różnicą.

Dwa lata temu (2022) Legia awansowała do ćwierćfinału tych rozgrywek pucharowych. Kibice nie ukrywają, że liczą na przynajmniej wyrównanie tego sukcesu. Gdyby legionistom udało się przywieźć z Lizbony dobry wynik, to w kolejnej fazie zmierzą się z Bilbao Basket.

Spotkanie Sporting - Legia rozpocznie się w środę (7.02.) o godz. 19:30 polskiego czasu. Co ciekawe, będzie transmitowane na żywo przez youtubowy kanał FIBA.

Czytaj także: Groził legendzie przy dzieciach. Kibice byli w szoku, gdy go złapali >>

Czytaj także: Były zawodnik NBA pod wrażeniem Sochana >>

ZOBACZ WIDEO: Tak trenuje Mateusz Gamrot. Nie oszczędził nawet dziennikarza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty