Thunder przerwali świetną serię Clippers. Bucks nie do ugryzienia u siebie

Getty Images / Joshua Gateley / Jalen Williams
Getty Images / Joshua Gateley / Jalen Williams

Oklahoma City Thunder zalicza fenomenalny początek sezonu 2023/2024 na parkietach ligi NBA. Drużyna, która przed rokiem nie była nawet w fazie play-off, ma już bilans 18-8. Pokonała właśnie Los Angeles Clippers 134:115.

Kto mógł zatrzymać LA Clippers, jak nie świetni Thunder? Drużyna z Kalifornii miała przed tym meczem dziewięć zwycięstw z rzędu, ale teraz ich pasmo sukcesów dobiegło końca.

Drużyna z Oklahoma City przejęła kontrolę nad czwartkowym spotkaniem w trzeciej kwarcie, wygrywając tę odsłonę 45:33, a ostatecznie pokonała Clippers 134:115. Ma już bilans 18-8 i jest na drugim miejscu w Konferencji Zachodniej.

Shai Gilgeous-Alexander rzucił 31 punktów, a Chet Holmgren miał 23 oczka, sześć zbiórek oraz siedem asyst. 21-latek trafił 9 na 11 oddanych rzutów z pola. Clippers byli w czwartek osłabieni brakiem Kawhiego Leonarda.

ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Robert Kubica: Dopóki ta pasja jest, będę to kontynuował

Ozdobą meczu była akcja, w której Holmgren odbił sobie piłkę od tablicy i zdobył dwa punkty spod kosza. - Nie wiem, skąd mi się to wzięło, naprawdę. To była akcja, trochę jak z podwórka - po prostu się wydarzyła - tłumaczył w rozmowie z mediami debiutujący w NBA zawodnik.

Źle wiedzie się w ostatnim czasie Los Angeles Lakers. Drużyna z Kalifornii od momentu, kiedy zdobyła puchar NBA, poniosła pięć porażek w sześciu ostatnich meczach. Tym razem Jeziorowcy nie dotrzymali kroku ekipie Minnesota Timberwolves (111:118).

Anthony Edwards rzucił 27 punktów, a Karl-Anthony Towns dorzucił 21 oczek. Lakers na nic zdało się 31 punktów i osiem zbiórek, które wywalczył Anthony Davis. Lakers zabrakło na pewno wsparcia zmagającego się z urazem kostki LeBrona Jamesa.

- Uporamy się z tym. Wrócimy do pełni sił i ponownie złapiemy rytm. Jestem pewien, że wszystko będzie w porządku - komentował serię czterech porażek z rzędu trener purpurowo-złotych, Darvin Ham.

Kapitalnie wiedzie się na własnym parkiecie Milwaukee Bucks. Drużyna z Wisconsin odniosła w czwartek 15. zwycięstw z rzędu w hali Fiserv Forum (16-2 u siebie), pokonując Orlando Magic 118:114. Giannis Antetokounmpo zapisał przy swoim nazwisku 37 punktów, 10 zbiórek oraz sześć asyst.

Wyniki:

Detroit Pistons - Utah Jazz 111:119 (32:34, 26:30, 30:26, 23:29)
(Cunningham 28, Ivey 24, Bagley 22 - Olynyk 27, Sexton 19, Agbaji 18)

Cleveland Cavaliers - New Orleans Pelicans 104:123 (28:36, 24:30, 24:29, 28:29)
(Wade 20, Okoro 16, Allen 14 - Murphy 28, McCollum 18, Ingram 17)

Oklahoma City Thunder - Los Angeles Clippers 134:115 (35:29, 29:30, 45:33, 25:23)
(Gilgeous-Alexnader 31, Holmgren 23, Dort 21 - Garden 23, George 22, Powell 16)

Milwaukee Bucks - Orlando Magic 118:114 (28:31, 31:25, 32:26, 27:32)
(Antetokounmpo 37, Lillard 24, Lopez 14, Middleton 14 - F. Wagner 29, Bancher 23, M. Wagner 21)

Chicago Bulls - San Antonio Spurs 114:95 (27:28, 25:20, 25:22, 37:25)
(White 22, DeRozan 21, Williams 18 - Vassell 21, Branham 13, Johnson 11)

Memphis Grizzlies - Indiana Pacers 116:103 (35:22, 23:34, 26:23, 30:26)
(Bane 31, Jackson Jr. 21, Morant 20 - Toppin 22, Haliburton 17, Turner 15, Hield 15)

Minnesota Timberwolves - Los Angeles Lakers 118:111 (36:32, 27:27, 24:24, 31:28)
(Edwards 27, Towns 21, Conley 16 - Davis 31, Reaves 20, Hachimura 18)

Portland Trail Blazers - Washington Wizards 117:118 (24:33, 30:34, 26:26, 37:25)
(Simons 41, Ayton 23, Grant 20 - Kuzma 32, Jones 24, Gafford 16)

Czytaj także:
Równo z syreną na zwycięstwo! Jimmy Butler pogrążył Chicago Bulls
Genialna seria 268 meczów przerwana! Gwiazdor tym razem nie trafił ani razu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty