San Antonio Spurs niedawno wybrali go z pierwszym numerem w drafcie i liczą, że Victor Wembanyama zostanie w przyszłości gwiazdą NBA. Jak na razie utalentowany Francuz bierze udział w Lidze Letniej.
Zaczął ją bardzo słabo, bo od zdobycia dziewięciu punktów i tylko dwóch celnych rzutów z pola na 13 oddanych. Ale w swoim drugim występie wypadł już zdecydowanie lepiej.
19-latek w niedzielę przeciwko Portland Trail Blazers spędził na parkiecie 27 minut, notując w tym czasie 27 oczek i 12 zbiórek. Miał ponadto trzy bloki i trafił 9 na 14 oddanych rzutów z gry oraz 7 na 12 wolnych.
Wembanyamie, jak i Spurs, do pełni szczęścia zabrakło zwycięstwa. Blazers po zaciętym finiszu triumfowali 85:80. - Wierzę, że moglibyśmy wygrać ten mecz - mówił później w rozmowie z mediami francuski zawodnik.
ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć
Był też samokrytyczny wobec siebie. - Myślę, że mogłem zrobić więcej, żeby pomóc mojemu zespołowi wygrać. Ciągle się uczymy. Przez trzy kwarty nie graliśmy najlepiej. Ale w czwartej odsłonie naprawdę dominowaliśmy. To pokazuje charakter naszej ekipy - dodawał 19-latek.
Wembanyama przyznał ponadto, iż koszykówka NBA jest dla niego nowością. Nabiera doświadczenia i liczy, że z każdym następnym meczem będzie prezentował się coraz lepiej.
Czytaj także:
Kluby wydały ponad miliard dolarów! Szaleństwo w NBA na początek wolnej agentury
Karuzela transferowa w polskiej lidze. Zaskakujący ruch mistrza!