Grecka ESAKE:
Panathinaikos Ateny stawia czoło problemowi kontuzji podstawowych zawodników. W ostatnim czasie trener Żeljko Obradović nie mógł skorzystać m.in. z podstawowego skrzydłowego Mike’a Batiste oraz Kostasa Tsartsarisa. Obaj są wyłączeni z gry na przynajmniej miesiąc, więc grecki hegemon postanowił sprowadzić koszykarza, który będzie w stanie załatać dziury pod koszem. Ostatecznie wybór padł na Juricę Golemaca, uczestnika EuroBasketu 2009 w Polsce. 32-letni Słoweniec urodzony w Zagrzebiu ma już za sobą epizod w lidze ESAKE, gdyż w zeszłym sezonie praktycznie przez cały sezon reprezentował barwy Penelliniosu Ateny (w maju odszedł do Lottomatiki Rzym), będąc czołowym graczem. W 25 meczach ligowych notował średnio 10,8 punktu oraz 5,4 zbiórki oraz 9,3 punktu i 3,8 zbiórki w Pucharze Europy. Jego umiejętności już wtedy musiały wpaść w oko trenerowi Obradoviciowi, który teraz zaoferował mu trzymiesięczny kontrakt z opcją przedłużenia do końca sezonu.
Jakkolwiek jego nazwisko nie było wymieniane w gronie koszykarzy, Yotam Halperin jest tym graczem, który ze względu na limity nie będzie mógł występować w trykocie Olympiacosu Pireus. Zarząd ESAKE zatwierdził bowiem w ostatnim czasie, że każdy grecki zespół będzie mógł zarejestrować tylko sześciu obcokrajowców. Drużyna z Pireusu natomiast w swoim składzie miała do niedawna ośmiu koszykarzy. Trener Panayotis Iannakis ujawnił, że ekipę na pewno opuści Zoran Erceg, który zdążył się już porozumieć z Maroussi Ateny, zaś drugiego pechowca szukano w gronie Von Wafer, Patrick Beverley oraz Nikola Vujcić. Grecki szkoleniowiec sprawił jednak małą niespodziankę i ostatecznie zdecydował się podziękować Izraelczykowi. Cała sprawa jest jednak bardziej skomplikowana. Gdyby bowiem Halperin nie podpisał kontraktu z innym klubem, jego karta cały czas pozostanie w Olympiacosie, który do momentu play-off będzie mógł zarejestrować go zamiast innego koszykarza wcześniej zgłoszonego do rozgrywek.
Dejan Tomasević pozwał swój były klub, PAOK Saloniki o niezapłacenie pensji wynikającej z kontraktu zawartego zeszłego lata. Serbski środkowy, który w swojej karierze wygrał m.in. Mistrzostwo Świata, Europy czy Euroligę, skierował sprawę do Trybunału FIBA, żądając przelania na jego konto stu tysięcy euro zaległej sumy wraz z odsetkami.
Francuska ProA:
Zaledwie kilkanaście godzin po debiutanckim spotkaniu w Eurolidze, działacze Entente Orlean szybko wyciągnęli wnioski z przegranej i parafowali kontrakt z Marko Miliciem - słoweńskim skrzydłowym, którego z pewnością można zaliczyć do największych gwiazd europejskiej koszykówki XXI wieku. Mimo niewątpliwej renomy, koszykarz pozostawał bez pracy od stycznia, kiedy to doznał kontuzji grając w barwach Olimpiji Lublana. Ostatnio Słoweniec ogłosił, iż po urazie nie ma już żadnego śladu, więc może kontynuować karierę. I choć zainteresowanie wykazywały kluby greckie, hiszpańskie i włoskie, najkorzystniejszą i najbardziej konkretną przedstawili działacze Entente. We francuskim zespole skrzydłowy ma zarobić około 200 tysięcy euro za sezon.
Litewska LKL:
31-letni Vidas Ginevicius przestał być bezrobotnym. Litwin, który ostatnie dwa lata spędził w rosyjskim Spartaku Primorie Władywostok, gdzie był ważnym graczem rotacji, parafował kontrakt z Lietuvosem Rytas Wilno. Wcześniej koszykarz przez siedem lat reprezentował barwy... Żalgirisu Kowno, czyli największego rywala wileńskiego zespołu. Co ciekawe, kiedy wieść o możliwym transferze Gineviciusa do Lietuvosu dotarła do fanów Żalgirisu, ci wystosowali otwartą petycję do zarządu kowieńskiego klubu, by ten pozyskał zawodnika, uniemożliwiając mu przejście do największego przeciwnika. Generalny menedżer wicemistrza Litwy, Paulius Motiejunas stwierdził jednak, że woli postawić na młodych i perspektywicznych graczy, więc mierzący 195 cm wzrostu obrońca będzie pełnił rolę zmiennika dla Bojana Popovicia w Wilnie.
Serbska A1:
Dwóch zawodników znalazło się na liście życzeń Partizana Belgrad. Pierwszym z nich jest Lawrence Roberts, który ma za sobą fantastyczny sezon w szeregach innej stołecznej drużyny i zarazem największego rywala - Crvenej Zvezdy Belgrad. W Pucharze Europy Amerykanin rzucał średnio 10,9 punktu i notował 7,7 zbiórki, a teraz ma być znaczącą postacią w Partizanie. Choć koszykarz wydaje się być bardzo blisko sygnowania umowy z klubem, ten ma jeszcze w zanadrzu opcję awaryjną. Jest nim 33-letni Maceo Baston, znany z występów w Maccabi Tel Awiw, który ostatnie trzy lata spędził w NBA. I to właśnie najlepsza liga świata jest dla Amerykanina priorytetem, ale jeśli nie znajdzie nowego pracodawcy w swoim kraju, bardzo możliwe, że podpisze umowę z Partizanem.
Hiszpańska ACB:
Reprezentant Słowenii i zarazem uczestnik ostatniego EuroBasketu 2009 w Polsce, Samo Udrih nie jest już koszykarzem Estudiantesu Madryt. Obie strony zawarły porozumienie, na mocy którego Udrih stał się wolnym agentem. 30-latek, który w ostatnim sezonie notował prawie 10 oczek w każdym meczu, powrócił na Słowenię, gdzie będzie trenował do czasu znalezienia nowego pracodawcy. Może to jednak nastąpić bardzo szybko, gdyż graczem interesuje się Olimpija Lublana.
Turecka TBL:
Inny uczestnik Mistrzostw Europy, Niemiec Patrick Femerling przenosi się do Turcji. 34-letni środkowy, który kilka lat temu zaliczał się do ścisłej czołówki centrów w Europie, podpisał umowę z Antalyą Buyuksehir Belediye. W swojej karierze Femerling wielokrotnie zdobywał mistrzostwo Niemiec, w 2005 roku został srebrnym medalistą Europy, a trzy lata wcześniej wywalczył z reprezentacją brązowy medal Mistrzostw Świata.