Te play-offy miały być dla ekipy Philadelphia 76ers wreszcie inne, niż wszystkie od 2017 roku. Ich zawodnik, Joel Embiid został wybrany MVP sezonu zasadniczego. Chcieli powalczyć o mistrzostwo NBA.
I byli bardzo blisko tego, aby osiągnąć najlepszy wynik od ponad dwudziestu lat. Jedno zwycięstwo dzieliło ich bowiem od awansu do finału Konferencji Wschodniej.
76ers po dwóch zwycięstwach z rzędu prowadzili z Boston Celtics 3-2. Mieli szansę, aby zamknąć rywalizację na własnym parkiecie.
Bostończycy doprowadzili jednak do siódmego, decydującego meczu, a później na własnym parkiecie, prowadzeni przez genialnego Jaysona Tatuma, rozbili Sixers 112:88, zapewniając sobie awans do następnego etapu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie
Klub z Filadelfii po raz trzeci z rzędu zakończył play-offy na etapie półfinału Wschodu. Przyjęto to, jako rozczarowanie i podjęto zdecydowane kroki.
Trener drużyny, pracujący w Sixers od 2020 roku Doc Rivers, został zwolniony.
"Trener Doc jest jednym z najbardziej utytułowanych trenerów w historii NBA, przyszłym członkiem Galerii Sław oraz osobą, którą niezmiernie szanuję" - przekazał w oświadczeniu prezes ds. operacji koszykarskich 76ers, Daryl Morey.
"Jesteśmy wdzięczni za wszystko, co zrobił w trakcie swoich trzech sezonów tutaj i dziękujemy mu za istotny wpływ, jaki wywarł na naszą drużynę. Po przemyśleniu minionego sezonu, zdecydowaliśmy, że pewne zmiany są konieczne, aby osiągnąć nasze cele w walce o mistrzostwo." - brzmi dalsza część oświadczenia Moreya.
Adrian Wojnarowski z ESPN donosi, że miejsce Rivers może zająć ktoś z listy: Mike Budenholzer, Sam Cassell, Mike D'Antoni, Nick Nurse, Frank Vogel czy Monty Williams.
Rivers pracuje w NBA jako trener od 1999 roku. Ma na koncie jedno mistrzostwo NBA zdobyte w 2008 roku z Boston Celtics.
Czytaj także:
Stephen Curry dał mu koszulkę. To, co na niej napisał, mówi wszystko
Odpadli z play-offów. Teraz Phoenix Suns zwolnili trenera