Golden State Warriors mieli wtedy siedem punktów straty i jak się wydawało, ostatnie posiadanie piłki w pierwszej połowie. Trener Steve Kerr wprowadził na parkiet swoich najbardziej ofensywnych zawodników.
Goście mieli poczekać, aż zegar odliczający czas zbliży się do zera i spróbować zdobyć punkty tak, aby nie dać już szansy Los Angeles Lakers.
Klay Thompson zamiast tego oddał rzut na osiem sekund przed końcem pierwszej połowy, który nawet nie doleciał do kosza. Piłkę zebrał Donte DiVincenzo, ale został zablokowany przez Anthony'ego Davisa.
Gracz Jeziorowców, Austin Reaves przejął posiadanie i oddał szalony rzut z ponad połowy boiska. Piłka wpadła do kosza, a kibice w hali Crypto.com Arena oszaleli z radości.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie
To był spektakularny rzut i bolesny cios dla Warriors. Lakers ostatecznie prowadzili do przerwy 56:46, a ostatecznie triumfowali 122:101 i zamknęli serię, wygrywając 4-2.
Piątkowy, szósty mecz serii pomiędzy Warriors a Lakers oglądały na żywo takie znane postacie, jak Leonardo DiCaprio, Michael B. Jordan, Kim Kardashian czy Lewis Hamilton.
Lakers zmierzą się teraz z Denver Nuggets, którzy pokonali Phoenix Suns 4-2. Stawką tej rywalizacji będzie awans do Finałów NBA.
Czytaj także: BM Stal zdobyła Gryfię i melduje się w półfinale!
Triumfator FIBA Europe Cup krok od odpadnięcia z walki o medale. King odzyskał przewagę parkietu