Duże emocje w Bydgoszczy. Były nerwy, ale gospodarze przewagi nie wypuścili

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: koszykarze Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: koszykarze Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz

Delano Spencer i Corey Sanders robili co mogli, ale w Bydgoszczy nie byli w stanie dać kolejnej wygranej Sokołowi. Enea Abramczyk Astoria triumfowała z ekipą beniaminka z Łańcuta 87:78, a nieoczywistym liderem zwycięzców okazał się Nathan Cayo.

Początek spotkania w Bydgoszczy był stosunkowo wyrównany, ale z biegiem czasu przewagę uzyskali goście, wśród których świetnie na parkiecie SISU Areny czuł się zwłaszcza Delano Spencer. Strzelec Sokoła pierwszą kwartę zakończył z trzynastoma punktami na koncie. Bydgoszczanie mieli za to olbrzymi problem z trafianiem do kosza. O ile na dystansie wyglądało to nieźle (3/6), o tyle za dwa gospodarze trafili tylko 4 z 12 oddanych prób.

Goście prowadzili już 28:21, ale Astoria bezlitośnie wypunktowała rezerwowych rywali, którzy roztrwonili całą wypracowaną zaliczkę i trener Marek Łukomski znów musiał wrócić do Spencera, Raynere'a Thorntona i Coreya Sandersa. Mimo tego bydgoszczanie się nie zatrzymywali, a bardzo dobre wejście z ławki zaliczyli Nathan Cayo i Łukasz Frąckiewicz. Dzięki nim przewaga miejscowych wzrosła nawet do 12 "oczek", ale wtedy akcję 3+1 zanotował Spencer. Ostatecznie jednak - po indywidualnej akcji Mike'a Smitha - po I połowie tablica wskazywała wynik 46:36.

Trzecią kwartę Astoria rozpoczęła od bardzo mocnego uderzenia i po punktach Frąckiewicza było już 57:39. Trener Łukomski zachował jednak pełen spokój, nie prosząc o czas i okazało się, że jego gracze byli w stanie odrobić część strat bez jego wskazówek. Po trójce Sandersa na tablicy było 57:46 i wtedy o czas poprosił Thanasis Skourtopoulos. Od tego momentu starcie mocno się wyrównało, a po trzydziestu minutach było 64:52.

ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie

W ostatniej części trwała walka praktycznie kosz za kosz. Świetnie prezentował się zwłaszcza Cayo, ale po drugiej stronie równie groźny cały czas pozostawał Spencer, który był tego popołudnia świetnie dysponowany w ataku. Na pięć minut przed końcem, po celnej trójce Benjamina Simonsa, Astoria uciekła na 15 punktów, ale wtedy łańcucianie zerwali się do ataku!

Ciężar gry na swoje barki wzięli Filip Struski, Spencer i Sanders, po którego akcji 2+1 było już tylko 81:76. Przełamanie gospodarzom dał Mike Smith. Mimo olbrzymich nerwów w końcówce, Astoria zdołała dowieźć korzystny rezultat i tym samym odniosła swoje ósme zwycięstwo w trwającym sezonie, zrównując się liczbą wygranych z Sokołem i Startem Lublin i Suzuki Arką.

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - Rawlplug Sokół Łańcut 87:78 (21:28, 25:8, 18:16, 23:26)

Astoria: Nathan Cayo 21, Mike Smith 15, Benjamin Simons 11, Daniel Szymkiewicz 10, Myke Henry 8, Aleksander Lewandowski 7, Paulius Petrilevicius 7, Łukasz Frąckiewicz 6, Igor Wadowski 2.

Sokół: Delano Spencer 32, Corey Sanders 22, Raynere Thornton 8, Adam Kemp 6, Filip Struski 6, Mateusz Bręk 4, James Eads 0, Marcin Nowakowski 0, Mateusz Szczypiński 0, Przemysław Wrona 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 WKS Śląsk Wrocław 30 22 8 2540 2344 52
2 King Szczecin 30 22 8 2600 2465 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2584 2426 50
4 Legia Warszawa 30 20 10 2536 2423 50
5 PGE Spójnia Stargard 30 18 12 2510 2462 48
6 Icon Sea Czarni Słupsk 30 17 13 2325 2221 47
7 Anwil Włocławek 30 17 13 2532 2395 47
8 Trefl Sopot 30 17 13 2468 2422 47
9 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 16 14 2561 2522 46
10 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2464 2581 41
11 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 11 19 2292 2398 41
12 MKS Dąbrowa Górnicza 30 11 19 2544 2664 41
13 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2414 2549 41
14 Tauron GTK Gliwice 30 10 20 2377 2516 40
15 Arriva Polski Cukier Toruń 30 9 21 2457 2618 39
16 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 8 22 2538 2736 38

Czytaj także:
Hit w stolicy, walka o play-offy w Poznaniu i Opolu >>

Komentarze (1)
avatar
darek pe
19.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To zwycięstwo było konieczne!