Jak to się stało?! Drużyna NBA wykorzystała 0,5 sekundy i wygrała mecz

Getty Images / Todd Kirkland / Na zdjęciu: Onyeka Okongwu i AJ Griffin
Getty Images / Todd Kirkland / Na zdjęciu: Onyeka Okongwu i AJ Griffin

To był prawdziwy thriller. Atlanta Hawks pokonali w niedzielę Chicago Bulls po dogrywce 123:122. Gospodarze zwycięstwo zapewnili sobie równo z końcową syreną, przeprowadzając spektakularną akcję.

Hawks mieli zaledwie 0,5 sekundy przy wyniku 121:122. Gwiazdor Bulls, DeMar DeRozan był chwilę wcześniej faulowany przy rzucie za trzy i trafił wszystkie trzy wolne.

Gospodarze odwrócili losy spotkania w niesamowity sposób. Debiutujący w NBA A.J. Griffin został bohaterem "Jastrzębi". 19-latek dostał podanie nad sam kosz, złapał piłkę i błyskawicznie skierował ją w kierunku obręczy.

Griffin zdobył dwa punkty równo z końcową syreną, a Hawks triumfowali 123:122, przerywając serię trzech porażek i odnosząc 14. zwycięstwo w tym sezonie.

ZOBACZ WIDEO: Sceny w hotelu Chorwatów. Tak świętowali po meczu

Bulls mogli zapewnić sobie zwycięstwo już w regulaminowym czasie, ale wtedy tylko jeden na dwa rzuty wolne przy wyniku 109:110 na 0,1 sekundy przed końcem czwartej kwarty trafił Derrick Jones Junior. Dogrywka padła łupem Hawks.

- Jestem w tej lidze już tak długo, że widziałem naprawdę mnóstwo szalonych rzeczy. Jeśli nie wybrzmiała syrena końcowa, nie jest to jeszcze koniec. Przeprowadzili naprawdę niesamowitą akcję. Trzeba to uszanować i ruszyć dalej - mówił w rozmowie z mediami DeRozan, autor 33 punktów.

Dla Hawks 28 "oczek" wywalczył Serb, Bogdan Bogdanović. Lider drużyny, Trae Young miał 19 punktów oraz 14 asyst.

Los Angeles Lakers się przełamali. Drużyna z Kalifornii, która wciąż jest poza strefą fazy play-off, w niedzielę pokonała Detroit Pistons 124:117 i przerwała pasmo trzech porażek.

Kapitalny znów był Anthony Davis, który w 36 minut zapisał przy swoim nazwisku 34 punkty, 15 zbiórek oraz siedem asyst. Dobrze w ataku radził sobie także LeBron James, zdobywca 35 "oczek".

- To był mecz, który musieliśmy wygrać, bo chcieliśmy wygrać minimum połowę meczów wyjazdowych. Ostatni mecz takiej serii zawsze jest trudny - komentował Davis. Lakers rozegrali aż sześć spotkań z rzędu w halach rywali. Teraz wracają do siebie, podejmą Boston Celtics.

Wpadka Milwaukee Bucks. Faworyzowana drużyna z Wisconsin nie dała rady pokonać w niedzielę Houston Rockets. Giannis Antetokounmpo miał 16 punktów i 18 zbiórek, ale trafił tylko 7 na 17 oddanych rzutów z pola. Rockets ograli Bucks 97:92, a 30 "oczek" rzucił Jalen Green.

Wyniki:

New Orleans Pelicans - Phoenix Suns 129:124 po dogrywce (29:36, 28:22, 41:35, 19:24, 12:7)
(Williamson 35, McCollum 29, Marshall 16 - Ayton 28, Bridges 27, Payne 17)

Detroit Pistons - Los Angeles Lakers 117:124 (26:32, 23:29, 41:30, 27:33)
(Bogdanović 38, Ivey 16, Bey 14 - James 35, Davis 34, Walker 18)

New York Knicks - Sacramento Kings 112:99 (36:22, 30:28, 29:30, 17:19)
(Randle 27, Barrett 27, Brunson 18 - Sabonis 20, Murray 18, Huerter 17)

Orlando Magic - Toronto Raptors 111:99 (18:19, 29:20, 35:36, 29:24)
(F. Wagner 23, Banchero 20, Bamba 18 - Trent Jr. 24, VanVleet 20, Siakam 19)

Philadelphia 76ers - Charlotte Hornets 131:113 (20:21, 41:33, 35:33, 35:26)
(Embiid 53, Harden 19, Harris 17 - Oubre Jr. 29, Rozier 29, McDaniels 15)

Atlanta Hawks - Chicago Bulls 123:122 po dogrywce (22:27, 36:23, 27:28, 25:32, 13:12)
(Bogdanović 28, Young 19, Griffin 17 - DeRozan 24, LaVine 21, Jones Jr. 14, Drummond 14)

Houston Rockets - Milwaukee Bucks 97:92 (19:25, 31:23, 24:31, 23:13)
(Green 30, Porter Jr. 18, Martin Jr. 10 - Holiday 25, Portis 17, Antetokounmpo 16)

Czytaj także: Hit dla mistrza! Profesorski występ lidera Śląska Wrocław
Szaleństwo w Dąbrowie Górniczej! Ale mecz

Komentarze (0)