Davis eksplodował! Świetna forma Lakers

PAP/EPA / MICHAEL REYNOLDS / Na zdjęciu: Kristaps Porzingis (z lewej) i Anthony Davis
PAP/EPA / MICHAEL REYNOLDS / Na zdjęciu: Kristaps Porzingis (z lewej) i Anthony Davis

Los Angeles Lakers fatalnie rozpoczęli sezon 2022/2023, ale teraz ich forma idzie w górę. Drużyna z Kalifornii w niedzielę pokonała Washington Wizards, a spektakularny występ zaliczył ich lider, Anthony Davis.

Podkoszowy zdominował wydarzenia na parkiecie, znów był niesamowity. Anthony Davis w 38 minut zapisał przy swoim nazwisku 55 punktów oraz 17 zbiórek, trafiając aż 22 na 30 oddanych rzutów z pola i wszystkie dziewięć wolnych.

29-latek był w niedzielę blisko pobicia indywidualnego rekordu, który wynosi 59 punktów - tyle Davis rzucił w 2016 roku przeciwko Detroit Pistons.

- Podstawową jest to, że by być zdrowym. Wychodzę na parkiet z odpowiednim nastawieniem i chęcią dominacji - zaznaczał w pomeczowej rozmowie lider "Jeziorowców", który poprowadził drużynę z Kalifornii do zwycięstwa 130:119 nad Washington Wizards.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Katarczycy się wściekli, gdy ją zobaczyli. To miss mundialu?

- Czuję się bardzo komfortowo, mam wsparcie w drużynie, gramy z pasją i wspieramy się nawzajem - podkreślał Davis, jego Lakers na dziesięć ostatnich meczów, wygrali aż osiem. LeBron James dodał do dorobku purpurowo-złotych 29 "oczek", zebrał też osiem piłek.

Wizards mieli mocno utrudnione zadanie, bo zaledwie po trzech minutach stracili w niedzielę Bradleya Beala. Gwiazdor "Czarodziei" nabawił się urazu ścięgna podkolanowego i zmuszony był opuścić boisko. Drużyny ze stolicy Stanów Zjednoczonych od 13. porażki w sezonie nie uchroniły nawet 53 punkty duetu Kyle Kuzma - Kristaps Porzingis.

Hit dnia padł łupem Boston Celtics. Gracze zespołu z Massachusetts w poprzednich play offami wyeliminowali Brooklyn Nets 4-0, a teraz w ich pierwszym bezpośrednim spotkaniu w nowym sezonie, triumfowali 103:92.

Goście trafili 15 na 38 oddanych rzutów za trzy. Świetny był Jaylen Brown, który uzbierał 34 punkty, 10 zbiórek oraz cztery bloki. Jayson Tatum dorzucił 29 "oczek", zebrał też 11 piłek i zaliczył trzy przechwyty.

Gwiazdor Nets, Kevin Durant w 40 minut zaaplikował rywalom 31 punktów, ale to nie wystarczyło. - Nasza defensywa z pewnością przesądziła o wyniku tego meczu, nie ma wątpliwości - zaznaczał w rozmowie z mediami Tatum, którego Celtics legitymują się aktualnie bilansem 19-5.

Wyniki:

New Orleans Pelicans - Denver Nuggets 121:106 (27:31, 32:29, 28:21, 34:25)
(Alvarado 38, Williamson 25, Valanciunas 13 - Jokić 32, Gordon 19, Murray 18)

San Antonio Spurs - Phoenix Suns 95:133 (30:35, 11:36, 30:35, 24:27)
(Johnson 27, Vassell 14, Bates-Diop 12 - Ayton 25, Booker 20, Bridges 20, Sarić 17)

Brooklyn Nets - Boston Celtics 92:103 (27:35, 23:27, 19:13, 23:28)
(Durant 31, Irving 18, Harris 13 - Brown 34, Tatum 29, Brogdon 13)

Detroit Pistons - Memphis Grizzlies 112:122 (26:40, 31:29, 26:32, 29:21)
(Bey 24, Bogdanović 18, Hayes 13 - Morant 33, Brooks 22, Jackson Jr. 22, Clarke 14)

New York Knicks - Cleveland Cavaliers 92:81 (23:16, 23:27, 25:20, 21:18)
(Brunson 23, Randle 18, Barrett 15 - Mitchell 23, Gerland 17, Mobley 11)

Washington Wizards - Los Angeles Lakers 119:130 (27:33, 23:35, 31:37, 38:25)
(Porzingis 27, Kuzma 26, Gafford 19 - Davis 55, James 29, Walker 20)

Sacramento Kings - Chicago Bulls 110:101 (29:27, 33:20, 20:31, 28:23)
(Monk 20, Barnes 17, Fox 16 - LaVine 41, DeRozan 18, Vucevic 12)

Portland Trail Blazers - Indiana Pacers 116:100 (28:24, 26:25, 39:25, 23:26)
(Grant 28, Simons 22, Lillard 21 - Turner 24, Hield 22, Nembhard 16)

Czytaj także: Jak to się stało?! Trafił nad LeBronem i wygrał mecz!
Amerykanin wycofał się z powodu eksplozji przy granicy

Komentarze (0)