Ciężko gra się bez centrów - wypowiedzi po meczu Energa Toruń - MUKS Poznań

Drużyna Katarzynek jak na faworyta spotkania stanęła na wysokości zadania - wygrywając aż 46 punktami, co daje toruniankom pierwsze miejsce w ligowej tabeli po inauguracyjnej kolejce. Jednak trenerka zespołu gości - Iwona Jabłońska żal do drużyny ma tylko o to, że za szybko spasowały i pokazały na co jest stać tylko w pierwszych dziesięciu minutach meczu

Iwona Jabłońska (trener MUKSu Poznań): Nie byliśmy na tyle dzisiaj przygotowani, żeby móc jakkolwiek przeciwstawić się dobremu, doświadczonemu zespołowi z Torunia. W tej drużynie gra wiele świetnych zawodniczek, u nas oprócz kapitana - Oli Semmler same młode dziewczyny, także nie ma o czym mówić - słabsze pod każdym względem. Mam jedynie żal do drużyny, że spasowały bardzo szybko, ale myślę że to młodość, musimy jeszcze potrenować, żeby zagrać dużo lepiej. Jako zespół złożony z uczennic potrzebujemy wzmocnień, wtedy będziemy mogli powalczyć. Nie wystąpiła Wilhelmina Wilson bo nie dostaliśmy zgody federacji z Portoryko, mieliśmy list czystości, ale to nie wystarczyło. Przyjeżdża też jeszcze center, który jest niezbędny w tym zespole i może wtedy troszkę lepiej nam się powiedzie. Dziękujemy za lekcje i bierzemy się do roboty.

Elmedin Omanic (trener Energi Toruń): Bardzo dobra gra młodego zespołu w pierwszych dziesięciu minutach, chciałbym mieć takie młode zawodniczki w składzie. Tylko MUKS ma taką utalentowaną młodzież. Mam nadzieję, że nam pani trener Jabłońska pożyczy jakieś zawodniczki na przyszły sezon. Już w zeszłym sezonie podobały mi się Casimiro, Antczak - młode, ambitne, które walczą przez 40 minut. Jak takie młode zawodniczki tyle grają, to jest to bardzo dobre dla polskiej koszykówki. Jeśli chodzi o nasz zespół to mamy taki skład, że każda wygrana z zespołem z górnej czwórki będzie niespodzianką. Z pewnością będziemy taką chcieli sprawić w Gorzowie.

Aleksandra Semmler (MUKS Poznań): Bardzo trudno się gra, jak się nie ma centrów, cała obrona skupiona była na małych zawodniczkach. Jedna z naszych wysokich nie mogła nam jeszcze pomóc, ale jutro już przyjeżdża kolejna. Ogólnie drużyna toruńska była poza naszym zasięgiem.

Natalia Waligórska (Energa Toruń): Ja chcę pogratulować drużynie z Poznania, bardzo nam dzisiaj życie utrudniały. My grałyśmy falami, były momenty dobrej agresywnej obrony, za moment słabszej. Jesteśmy jeszcze w okresie bardzo ciężkiego treningu, przygotowujemy się, a w etap gry dopiero wchodzimy, ale mam nadzieję, że z każdym meczem będzie coraz lepiej.

Komentarze (0)