Anwil wymęczył zwycięstwo nad Polpharmą. Dramatyczna końcówka we Włocławku

Niespodziewanie do ostatniej syreny ważyły się losu pojedynku Anwilu z zamykającą ligową tabelę, Polpharmą Starogard Gdański. Po dramatycznej końcówce górą okazali się gospodarze.

Tydzień temu włocławianie w bólach wymęczyli zwycięstwo nad King Wilkami Morskimi. W starciu z Polpharmą miało być znacznie łatwiej, tym bardziej, że drużyna Tomasza Jankowskiego w ostatnich tygodniach prezentowała mizerną koszykówkę i spadła na ostatnie miejsce w ligowej tabeli. W sobotę okazało się jednak, że na parkiecie walczą dwie równorzędne ekipy i mało brakowało, a to starogardzianie cieszyliby się ze zwycięstwa. Szansy, jaka przed nimi stanęła, wykorzystać jednak nie potrafili.

Włocławianie na własne życzenie zgotowali swoim kibicom kolejny horror w tym sezonie. W pierwszej połowie wydawało się bowiem, że wszystko idzie zgodnie z planem. Gospodarze, co prawda mozolnie, ale jednak konsekwentnie powiększali przewagę nad rywalem, która w 15. minucie sięgnęła 17 punktów!
[ad=rectangle]
"Farmaceuci" wzięli sobie jednak chyba słowa prezesa Romana Olszewskiego do serca. Sternik starogardzkiego klubu stwierdził ostatnio, że drużynie brakuje zaangażowania i zamierza wobec zawodników wyciągnąć konsekwencje. Na drugą połowę we Włocławku wyszła "inna" Polpharma. Goście zaczęli grać uważniej w obronie, a w ataku trafiali sporo rzutów z dystansu. Pozwoliło to znacząco zbliżyć się do rywala.

Choć włocławianie ani razu w tym meczu nie pozwolili "Kociewskim Diabłom" wyjść na prowadzenie, to jednak na dwie minuty przed końcem spotkania Polpharma doprowadziła do remisu (90:90). Sprawy w swoje ręce po stronie gospodarzy wziął wówczas Deonta Vaughn. Amerykanin trafił kilka arcyważnych rzutów w końcówce i przechylił szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu.

W ostatniej akcji "Farmaceuci" mieli szansę na zwycięstwo, ale z dystansu przestrzelił Jessie Sapp.

Po stronie Anwilu bardzo dobrze w tym spotkaniu zaprezentowali się Chase Simon, Konrad Wysocki i wspomniany Vaughn. Polpharma natomiast mogła liczyć tego dnia na solidnie dysponowanych Mateusza Jarmakowicza i Bartosza Bochno.

Anwil Włocławek - Polpharma Starogard Gdański 95:93 (26:18, 30:26, 22:26, 17:23)
Anwil:

Simon 23, Wysocki 19, Surmacz 14, Vaughn 14, Crosariol 9, Hajrić 8, Eitutavicius 8, Kovacević, Raczyński

Polpharma: Jarmakowicz 22, Bochno 18, Sapp 16, Meier 12, Miles 10, Kukiełka 8, Długosz 4, Struski 3, Strzelecki.

Komentarze (19)
avatar
bamph
15.02.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Dramatyczna końcówka we Włocławku" - tytul powinien brzmiec " dramatyczny sezon we wloclawku" 
avatar
ObserwatorPLK
14.02.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W tym meczu najważniejsze było zwycięstwo Anwilu, które stało się faktem i bezcenne 2 pkt., które pozostaną we Włocławku! Duże gratki za zwycięstwo z walczącą do końca Polpharmą! 
avatar
DOKI
14.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I gdzie sa Ci którzy tak narzekali na Simona,że niby z Siarki! A on prowadzi caly Anwil. Gratulacje Anwil.Szkoda tylko ze Krajniewski tak malo gra. 
avatar
Cannik
14.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przy zbiorce w obronie Jarmakowicza na 7s do konca powinien puscic mecz, szybka kontra by byla ze strony Polpharmy. Mogl nawet podyktowac technika dla nas. Dzieki za walke Polpharma, pozdro dla Czytaj całość
avatar
Cannik
14.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda meczu, gdyby Meier trafil za 3 przy stanie 90:90 mysle, ze bysmy wygrali. Fajne widowisko dla kibicow, Anwil dobry doping. Koszykowka dla kibicow!!