Polskiego kolarza zabrakło na starcie dziewiątego etapu Giro d'Italia. "Tomasz boryka się z pocovidowymi powikłaniami neurologicznymi" - przekazała jego kolarska grupa Lotto Soudal w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych. Tomasz Marczyński miał bóle i zawroty głowy, problemy z koordynacją oraz cierpiał na bezsenność.
Lekarz zespołu Maarten Meirhaeghe zdecydował się wycofać zawodnika z dalszej rywalizacji ze względów bezpieczeństwa. Teraz Marczyńskiego czekają dalsze badania, które określą jego dokładny stan zdrowia.
"Przykro mi, że rezygnuję z Giro d'Italia i zostawiam kolegów z drużyny. Jednocześnie jestem bardzo wdzięczny mojemu zespołowi Lotto Soudal za wsparcie mnie w tej chwili. Mam nadzieję, że wrócę za kilka tygodni" - skomentował Marczyński na swoim twitterowym profilu.
Marczyński w 2020 roku przeszedł zakażenie koronawirusem. Pozytywny wynik testu dostał pięć dni po zakończeniu rywalizacji w Vuelta a Espana, czyli 13 listopada.
- Na początku bardzo bolał mnie kręgosłup, więc poszedłem do swojego osteopaty, bo myślałem, że on mi w tym pomoże. Ale z dnia na dzień czułem się coraz gorzej, bardzo bolały mnie wszystkie mięśnie, no i przede wszystkim ten kręgosłup - do tego stopnia, że w nocy budziłem z bólu. Poszedłem zrobić sobie test, który dał wynik pozytywny. W sumie przez dziesięć dni czułem się fatalnie, bóle dokuczały przy takim zwykłym, codziennym funkcjonowaniu, w poruszaniu się po mieszkaniu - powiedział Marczyński w rozmowie z naszosie.pl.
Po ośmiu etapach Giro d'Italia polski kolarz sklasyfikowany był na 171. miejscu. To jeden z najlepszych w ostatnich latach reprezentant Polski ścigający się w zawodowym peletonie. W 2017 roku wygrał dwa etapy Vuelta a Espana. W przeszłości sięgał po złote medale mistrzostw Polski.
Czytaj także:
Giro d'Italia 2021. Dzień harcowników. Lafay najlepszy z uciekinierów!
Giro d'Italia 2021. Faworyt przegrał z potrzebą fizjologiczną. Australijczyk znów najlepszy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James z Legii Warszawa