Do wypadku doszło 6 października w młodzieżowej odsłonie wyścigu Il Lombardia. Wówczas na zjeździe z Madonna del Ghisallo Edo Maas wpadł na samochód, który niespodziewanie znalazł się na trasie wyścigu. Poszkodowanego zawodnika natychmiast przewieziono do szpitala w Mediolanie.
Jednak jego stan nadal jest bardzo zły - czytamy na stronie cyclingweekly.com. Kolarz był nieprzytomny przez kilka dni. Na szczęście odzyskał świadomość, ale nadal nie ma czucia w nogach. Istnieje prawdopodobieństwo, że już nigdy nie będzie mógł się samodzielnie poruszać.
"Edo jest teraz w pełni świadomy. Dobrze reaguje na członków rodziny i gości z drużyny. Złamania kręgosłupa i obrażenia na twarzy wymagały wielu intensywnych operacji w ciągu ostatniego tygodnia, z których wszystkie zakończyły się powodzeniem" - czytamy w oświadczeniu zespołu Sunweb.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Szpital zamiast igrzysk. Dramat Joanny Dorociak
"W tej chwili mało prawdopodobne jest, aby funkcjonalność jego nóg kiedykolwiek powróciła do takiego samego poziomu, ale jesteśmy pełni nadziei" - dodano.
Przy okazji Sunweb wezwało Międzynarodową Unię Kolarską, aby położyła większy nacisk na bezpieczeństwo kolarzy.
Zobacz także: Kolarstwo. Tour of Guangxi: Gaviria o błysk szprychy. Kolarze CCC aktywni
Zobacz także: Nikol Płosaj na podium mistrzostw Europy! Mateusz Rudyk w 1/2 finału sprintu