Podczas czwartego etapu Tom Dumoulin brał udział w kraksie, do której doszło na sześć kilometrów przed metą. Holender do mety dojechał z grymasem bólu i zalanym we krwi kolanem. Jeden z faworytów Giro d'Italia miał nadzieję, że uraz nie jest zbyt poważny i będzie mógł kontynuować jazdę we włoskim tourze.
Służby medyczne Teamu Sunweb wydały komunikat, że nie ma medycznych przeciwwskazań, by Holender brał udział w wyścigu. Wszystko zależało jednak od samopoczucia kolarza. Ból kolana był duży, ale mimo to Dumoulin stanął na starcie piątego etapu Giro d'Italia.
Jednak po kilku kilometrach zrezygnował z dalszej jazdy. Dolegliwości związane z bólem kontuzjowanego kolana były zbyt duże, by Dumoulin mógł dalej jechać w Giro. "Kontuzja Toma Dumoulina okazała się zbyt bolesne i został on zmuszony do wycofania się z Giro d’Italia na pierwszych kilometrach piątego etapu" - przekazał Team Sunweb za pośrednictwem Twittera.
Lider Teamu Sunweb przed startem etapu miał wątpliwości dotyczące tego, czy powinien wsiadać na rower. - Nie wiem, czy to możliwe, ale chcę przynajmniej spróbować. Później nie będę mógł się obwiniać, że nie spróbowałem - mówił kolarz, którego cytuje serwis cyclingnews.com.
Zobacz także:
Giro 2019: nerwowy czwarty etap. Kraksa w peletonie. Zwycięstwo Ekwadorczyka Carapaza
Giro d'Italia 2019: Fernando Gaviria wygrał trzeci etap, Jakub Mareczko szósty
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Liverpool dokonał niemożliwego w Lidze Mistrzów. "To była lekcja nawet dla najwierniejszych kibiców"