Tour de France 2018: Holender najlepszy na najdłuższym etapie. Niebezpieczna sytuacja Kwiatkowskiego

PAP/EPA / KIM LUDBROOK / Na zdjęciu Dylan Groenewegen
PAP/EPA / KIM LUDBROOK / Na zdjęciu Dylan Groenewegen

Najdłuższy etap 105. edycji Tour de France przez jego większą część był także... najbardziej sennym. Żwawiej zrobiło się dopiero pod koniec. Po sprinterskim finiszu 7. etap wygrał Holender Dylan Groenewegen. Pecha miał Michał Kwiatkowski.

Dziennikarze Eurosportu poinformowali, że podczas piątkowej rywalizacji 28-letni Polak zderzył się z kibicem. Na szczęście Michałowi Kwiatkowskiemu nie stało się nic poważnego, a do mety dojechał ze stratą ponad 2 minut do głównej grupy.

- Nie wiem jak z tego wyszedłem, ale jestem cały. Nie było łatwo, dużo nerwówki, ale byliśmy bardzo czujni i wszyscy przyjechali z przodu bezpiecznie - powiedział już sam zainteresowany w rozmowie z Adamem Proboszem z Eurosportu. .

Liderem Wielkiej Pętli pozostał Greg Van Avermaet. W piątek Belg z BMC dojechał w głównej grupie, a wcześniej zbierał cenne sekundy na lotnych premiach. Dzięki temu przewagę nad wiceliderem Geraintem Thomasem ze Sky powiększył z 3 do 6 sekund.

Po raz kolejny bardzo czujnie pojechał Rafał Majka. Oczywiście kolarz z Zegartowic nie walczył o etapowe zwycięstwo, ale minął metę jako 21. i utrzymał bardzo dobre 9. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Po raz pierwszy w tegorocznym Tour de France kolarze finiszowali dopiero po 18:00. Powody były dwa. Po pierwsze najdłuższy etap w całym wyścigu (aż 231 km z Fougeres do Chartres), a po drugie bardzo wolne tempo peletonu. Kolarze jakby oszczędzali siły na ostatnie kilometry, gdzie o zwycięstwo mieli powalczyć sprinterzy.

I rzeczywiście tak było. Mocniejsze tempo można było zaobserwować na około 10 kilometrów przed metą. Na czele peletonu zaczęli pojawiać się kolarze z grup, które mają w swoich składach świetnych sprinterów. Byli zawodnicy z Bory-Hansgrohe, Lotto Jumbo, Dimension Data, Cofidis, Sky czy Quick-Step Floors.

Na ostatnich metrach z przodu jechali Fernando Gaviria i Peter Sagan, którzy wygrywali już etapy w tegorocznej Wielkiej Pętli. Tym razem obu pogodził jednak Dylan Groenewegen. Holender wyskoczył zza pleców obu kolarzy tuż przed finiszową kreską i nie dał się już dogonić. Dla 25-latka to drugi wygrany etap w Tour de France. Wcześniej był najlepszy na sprinterskim etapie na Polach Elizejskich, który zakończył 104. edycję wyścigu dookoła Francji.

Sagan, który ostatecznie był trzeci, i tak miał jednak powody do zadowolenia. Znów był w czołówce, zdobył sekundy bonifikaty i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji sprinterskiej wyścigu.

Wyniki 7. etapu:

MiejsceZawodnikKrajGrupaCzas/strata
1. Dylan Groenewegen Holandia Lotto Jumbo 5:43.42
2. Fernando Gaviria Kolumbia Quick-Step Floors +0.00
3. Peter Sagan Słowacja Bora-Hansgrohe +0.00
4. Arnaud Demare Francja FDJ +0.00
5. Christophe Laporte Francja Cofidis +0.00
[...]
16. Greg van Avermaet Belgia BMC +0.00
[...]
21. Rafał Majka Polska Bora-Hansgrohe +0.00
[...]
25. Christopher Froome Wielka Brytania Sky +0.00
[...]
131. Maciej Bodnar Polska Bora-Hansgrohe +1.27
159. Tomasz Marczyński Polska Lotto Soudal +2.21
161. Michał Kwiatkowski Polska Sky +2.21
166. Paweł Poljański Polska Bora-Hansgrohe +2.21

Klasyfikacja generalna po 7. etapie:

MiejsceKolarzKrajGrupaCzas/strata
1. Greg van Avermaet Belgia BMC 28:19.25
2. Geraint Thomas Wielka Brytania Team Sky +0.06
3. Tejay van Garderen USA BMC +0.08
4. Julian Alaphilippe Francja Quick-Step Floors +0.09
5. Philippe Gilbert Belgia Quick-Step Floors +0.15
[...]
9. Rafał Majka Polska Bora-Hansgrohe +0.55
[...]
14. Christopher Froome Wielka Brytania Sky +1.05
[...]
78. Michał Kwiatkowski Polska Sky +12.05
105. Paweł Poljański Polska Bora-Hansgrohe +17.57
110. Tomasz Marczyński Polska Lotto Soudal +19.45
135. Maciej Bodnar Polska Bora-Hansgrohe +27.36

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Były reprezentant popiera wybór Brzęczka. "Dla mnie nie jest to dziwna decyzja"

Źródło artykułu: