MŚ 2017 w kolarstwie: Tom Dumoulin najlepszy w jeździe indywidualnej na czas, upadek Macieja Bodnara

PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski / Maciej Bodnar
PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski / Maciej Bodnar

Tom Dumoulin zdobył w Bergen złoty medal mistrzostw świata 2017 w jeździe indywidualnej na czas elity mężczyzn. Drugie miejsce zajął Primoz Roglic.

Seniorzy mieli do pokonania 31 kilometrów. Najważniejszy dla losów rywalizacji okazał się wymagający finałowy podjazd o długości 3,4 kilometra i średnim nachyleniu 9,1 procent (maksymalnie 10,2 proc.).

Na pierwszym zakręcie upadł i poniósł duże straty Maciej Bodnar. Zwycięzca dwudziestego etapu Tour de France później zaliczył kolejny upadek. Został sklasyfikowany na pięćdziesiątym miejscu w gronie 64 zawodników. 36. był Mateusz Taciak.

Jako osiemnasty wystartował Jan Tratnik. Słoweniec minął na trasie innego kolarza z zespołu CCC Sprandi Polkowice - Taciaka - mimo że ruszył na trasę 90 sekund po Polaku i objął prowadzenie z czasem 46 minut i 24 sekund. Ostatecznie zajął dziesiątą lokatę.

Zawodnicy z ostatniej, szóstej grupy startujących kończyli rywalizację przy padającym deszczu. Po trzech kilometrach i dwustu metrach trzecie miejsce zajmował faworyt bukmacherów do zwycięstwa Tom Dumoulin. Na wszystkich kolejnych punktach pomiaru czasu Holender był już najlepszy i utrzymał przodownictwo do końca.

Trzecią lokatę na punktach pomiarowych od drugiego do piątego zajmował Gianni Moscon, a czwartą - Alexis Gougeard. Po 11,5 km oraz przejechaniu pierwszego okrążenia drugi był Rohan Dennis, który później jednak upadł - na pozycji wicelidera plasowali się też Tony Martin (po 19,4 km) oraz Wasyl Kiryjenka (27,6).

Pecha na podjeździe miał Gougeard. Francuzowi spadł łańcuch. Z grona zawodników z ostatniej grupy na zmianę roweru przed finałową wspinaczką zdecydował się tylko Primoz Roglic. Były skoczek narciarski prowadził na pierwszym punkcie pomiarowym, ale później nie znajdował się w czołowej piątce (szósty, dziewiąty, ósmy i znowu dziewiąty). Świetnie pojechał jednak końcówkę i zdobył srebro. Brąz w Bergen wywalczył Christopher Froome. Martina - obrońcę mistrzowskiego tytułu - sklasyfikowano na dziewiątej pozycji.

ZOBACZ WIDEO Niezwykła przygoda Aleksandra Doby. Stracił łączność ze światem, ratował go grecki statek

Dumoulin w jeździe indywidualnej na czas zdobył srebrny medal igrzysk olimpijskich 2016 oraz brąz MŚ 2014. W Bergen urodzony w 1990 roku zawodnik odebrał już złoto w drużynowej jeździe na czas z grupą Sunweb. W sezonie 2017 wygrał też Giro d'Italia oraz BinckBank Tour.

MiejsceZawodnikKrajCzas
1. Tom Dumoulin Holandia 44:41.00
2. Primoz Roglic Słowenia 45:38.79
3. Christopher Froome Wielka Brytania 46:02.25
4. Nelson Oliveira Portugalia 46:09.52
5. Wasyl Kiryjenka Białoruś 46:09.75
6. Gianni Moscon Włochy 46:10.49
36. Mateusz Taciak Polska 48:09.87
50. Maciej Bodnar Polska 50:43.24
Komentarze (7)
avatar
Robert VW Kolakowski
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pechowy jak Polak: 
avatar
Andy Iwan
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dwa upadki to jakieś fatum czy zle dobrane rowery warunki byly trudne padał deszcz nawet Froome na zakretach jechał strasznie ostrożnie - szkoda trzeba walczyć dalej 
avatar
Chrisrks
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oczywiście pech Macieja.Ale jest jednak trochę winy samego zawodnika.Tak doświadczony kolarz powinien poradzić sobie w takich warunkach. 
avatar
TSP
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Smutne......... 
avatar
azskoszaliin
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Maćka, dwa upadki i po medalu