Gavazzi na ostatnich metrach zajechał drogę rywalom i sędziowie musieli zastanowić się czy 25-letni zawodnik z Brescii nie złamał reguł rywalizacji. - Wiem, że finisz był trochę niebezpieczny, ale przywykłem do tego i jest to normalna rzecz w sprincie szosowym - powiedział dla Cyclingnews. W profesjonalnym sporcie ściga się czwarty sezon, to było jego 11. zwycięstwo.
Na finiszu kolarz włosko-wenezuelskiej grupy Diquigiovanni wyprzedził Juan i Lucasa Haedo, braci jeżdżących w różnych zespołach. Starszy Juan José jest już zawodnikiem Saxo Bank, czołowej ekipy ProTour.
Tour de San Luis to najważniejszy wyścig kolarski w Argentynie, choć uwaga mediów skupia się na nim raczej marnie. Na starcie stanęło 135 zawodników przy czym paru z nich do końca nie wiedziało w jakiej ekipie wystąpi. Z Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) nie dotarły dokumenty dwóch grup kontynentalnych, brazylijskiej i meksykańskiej, których zawodnicy ostatecznie wystąpili w barwach narodowych, a zagraniczni kolarze tych ekip dokooptowani zostali do składów swoich drużyn narodowych.
Amerykanin pośród Latynosów
Do 21. km peleton się wspinał. Jedyną na trasie premię górską na szczycie La Cumbre wygrał Amerykanin Jacques-Maynes, który przyznał potem, że wcale nie zamierza walczyć o miano najlepszego górala a był to tylko jednorazowy wyskok, bo zwietrzył szansę. Zdecydowanie bardziej interesują go punkty na płaskich sprintach, a że na pierwszym etapie na jednej premii był drugi, a na kolejnej pierwszy, należy mu się również wspólnie z 19-letnim Josué Moyano trykot dla najlepszego sprintera.
Jacques-Maynes, Moyano, Hiszpan Jesus Rosendo i Meksykanin Omar Cervantes jechali na czele wyścigu przez 130 km argentyńskiego pustkowia. Amerykanin próbował zdopingować do szybszego tempa swoich hiszpańskojęzycznych współtowarzyszy, ale, jak przyznał, nie mówi po hiszpańsku.
Argentyńczyk Martin Garrido, zwycięzca San Luis sprzed roku zaliczył dwa kilometry przed metą nieprzyjemny upadek i w klasyfikacji plasuje się wspólnie z czołowymi reprezentantami Kuby, Urugwaju i Chile.
W San Luis biorą udział również gwiazdy torowej reprezentacji gospodarzy. Juan Curuchet i Walter Pérez zostali w Pekinie mistrzami olimpijskimi w Madisonie. 43-letni Curuchet de facto zakończył już karierę torową.
4. edycja Tour de San Luis, Argentyna, kategoria 2.1
1. etap: San Luis - Villa Mercedes, 168,4 km
poniedziałek, 19 stycznia
wyniki:
1. Mattia Gavazzi (Włochy, Diquigiovanni) 4:03,09 (średnia: 41,555 km/h)
2. Juan José Haedo (Argentyna, Saxo Bank)
3. Lucas Sebastian Haedo (Argentyna, Colavita Sutter Home)
4. Andreas Schillinger (Niemcy, Nutrixxion Sparkasse)
5. Murilo Fischer (Brazylia, Liquigas)
6. Ruben Bongiorno (Argentyna A)
7. Luis Mansilla (Chile A)
8. Eric Baumann (Niemcy, Nutrixxion Sparkasse)
9. David De La Fuente (Hiszpania, Fuji-Servetto)
10. Alejandro Marque (Hiszpania, Palmeiras Resort - Tavira) wszyscy ten sam czas
program:
wtorek, 20 stycznia; San Luis, La Toma - Mirador del Potrero, 174,4 km
środa, 21 stycznia; jazda indywidualna na czas w San Luis, 19,8 km
czwartek, 22 stycznia; San Luis - La Carolina, 159 km
piątek, 23 stycznia; San Francisco del Monte de Oro - Merlo (Mirador del Sol), 204,8 km
sobota, 24 stycznia; Potrero de los Funes - Potrero de los Funes, 121 km
niedziela, 25 stycznia; San Luis - San Luis, 167,1 km