Sanchez bez zbytnich komplikacji może przygotowywać się do startów w nowym sezonie. Mistrz olimpijski z Pekinu będzie musiał jednak przejść specjalne leczenie w Oviedo.
Hiszpan musi przejść sesje ultrasonografii, rozciągania a także aplikować lód na newralgiczne miejsce w lewym kolanie. Tak zadecydował na badaniu w Vitorii jego lekarz, Mikel Sanchez. Kolarz Rabobanku będzie stopniowo zmniejszał intensywność sesji leczniczych. W ciągu 20 dni powinien powrócić do pełnej sprawności.
- Nie wystąpiła wcale jakaś poważna kontuzja, która mogłaby przeszkodzić mi w przygotowaniach do moich celów w tym roku i już to mi pozwala być zrelaksowanym - mówi. - Chcę teraz dobrze przejść przez ten proces. Nie będzie trudno pogodzić tego z głównymi moimi zamierzeniami w tym sezonie, na przykład Wyścigiem dookoła Kraju Basków [6-11 kwietnia]. Teraz myślę już tylko o tym, żeby trzymać się rozkładu jaki sobie zaplanowałem - dodaje.
Sanchezowi prawdopodobnie powrócił uraz mechaniczny jakiego nabawił się w pozornie niegroźnej scenerii własnego garażu. Tuż przed klasykiem Paryż - Tours w październiku zeszłym roku kolarz uderzył się w kolano gdy wyciągał na zewnątrz swój rower.