W środę specjaliści od sprintów mieli prawdopodobnie ostatnią szansę na zwycięstwo etapowe w 71. Tour de Pologne. Chrapkę na sukces miało wielu kolarzy, a wszystkich pogodził nieoczekiwanie Jonas Van Genechten z Lotto-Belisol. Belg rozpędził się fantastycznie i wyprzedził o pół koła Jacopo Guarnieriego z Astany. To bez wątpienia jeden z największych sukcesów tego zawodnika w karierze.
[ad=rectangle]
Po zwycięstwie w Katowicach Van Genechten nie krył radości. Do zdjęć pozował z licznikiem elektronicznym, który wskazywał prędkość 80,8 km/h. To rekord Tour de Pologne. Poprzedni na specyficznej prostej w Alei Korfantego w Katowicach, która biegnie delikatnie w dół ustanowił Marcel Kittel w 2011 roku. Niemiec jechał ponad 79 km/h.
Van Genechten zdradził również w serwisie społecznościowym Twitter, że po raz pierwszy wykonał sprint nie podnosząc się z siodełka. "Powinienem próbować to robić częściej" - napisał.
W czwartek rozpoczyna się poważna walka o zwycięstwo w całym wyścigu. Kolarze wjadą w Tatry. Czeka ich 190 km z Zakopanego do Strbske Pleso na Słowacji. Na trasie pięć premii górskich, w tym trzy I kategorii. Start etapu o 13:40.