Najlepszy miesiąc w historii hiszpańskiego sportu - prasa po triumfie Contadora w Tour de France

W lipcu Hiszpanie świętowali mistrzostwo świata piłkarzy, drugi Wimbledon Nadala i teraz piąty z rzędu sukces swojego kolarza w Tour de France. Prasa sportowa po jego triumfie na Polach Elizejskich podkreśla młody wiek Alberto Contadora.

W tym artykule dowiesz się o:

"W drodze do miłości" - tak tytułuje czołówkę "L'Équipe". "Wygrywając po raz trzeci, w wieku zaledwie 27 lat, Contador kontynuuje historię swojej miłości z Tour de France i dołącza do Belga Philippe'a Thysa, Francuza Louisona Bobet i Amerykana Grega LeMonda, którzy także byli trzykrotnymi zwycięzcami". "Le Figaro": "Trzecia koronacja Contadora". "Libération": "Contador spokojny".

Z piątego z rzędu Touru dla Hiszpana cieszy się "El País". "Contador wygrywa w edycji scharakteryzowanej czystą grą". Dziennik nazywa wyścig "kalkulacyjnym". W atmosferze euforii w Madrycie biją jednak na alarm: "Trzeci Tour Contadora jest jak oaza na pustyni, jedyne światło w ponurej panoramie ekonomiczno-sportowej hiszpańskiego kolarstwa" (problemy ma zespół Caisse d'Epargne, a zagrożony jest także Euskaltel-Euskadi). Gazeta proponuje przyznanie Nobla hiszpańskiemu sportowi w dziedzinach fizyki, chemii i ekonomii.

Dla "El Mundo" triumf Contadora jest na pierwszej stronie równie ważny jak zwycięstwo Alonso w Formule 1. "Czerwony i żółty" - mówi nagłówek. "Wiktorie Alonso i Contadora kulminują najlepszy miesiąc w historii hiszpańskiego sportu, po mistrzostwie świata piłkarzy i Wimbledonie Nadala". Gdzie ma korzenie złota era? "W lipcu 1992 roku, gdy w Barcelonie odbyły się igrzyska olimpijskie" - czytamy w komentarzu. Dziennik umieszcza nad winietą cytat Miguela Induráina: - Sport w końcu po to jest, by bawić ludzi.

"Marca", która miała pod nazwą dziennika napis o złotej erze hiszpańskiego sportu, teraz głosi już dumnie: "Jesteśmy supersiłą światowego sportu". Sukcesowi Contadora poświęcona jest cała pierwsza strona. - Kluczem jest być świadomym cierpienia - to cytat Alberta w tytule. "Tylko Merckx miał więcej triumfów w jego wieku. Induráin: Alberto jest teraz dojrzały."

Madrycki "As" sukces Contadora ("Potrójna korona") ogłosił już w niedzielę, a dzień potem na czołówce żegna kapitana Realu, Raúla. "Alberto III z Francji" - to tytuł do relacji z Paryża. Kolarz z Pinto mówi: - Zmieniają się trofea, ale ja wciąż jestem taki sam.

We Włoszech "La Gazzetta dello Sport" porównuje: Armstrong wygrał pierwszy ze swoich siedmiu Tourów mając 27 lat i 10 miesięcy, a Contador swój trzeci Tour wygrał mając 27 lat i 7 miesięcy. "Wycieńczony, ale szczęśliwy. To wyzwolenie" - pisze gazeta.

"Trzeci raz jest jak ukojenie. Na drodze do linii finiszu długiego i wyboistego Tour de France Contador pozwolił, by jego sukces pieczętował się powoli" - czytamy w "The New York Times".

Komentarze (0)