O krok od tragedii. 79-letni mistrz miał wypadek na przejeździe kolejowym

Getty Images / Mark Van Hecke / Na zdjęciu: Eddy Merckx
Getty Images / Mark Van Hecke / Na zdjęciu: Eddy Merckx

Ostatnia przejażdżka na rowerze skończyła się dla Eddy'ego Merckxa fatalnie. 79-letni pięciokrotny triumfator TdF upadł na przejeździe kolejowym i doznał złamania szyjki kości udowej. Belg przeszedł już operację.

W tym artykule dowiesz się o:

Eddy Merckx, 79-letni pięciokrotny zwycięzca Tour de France i czterokrotny mistrz świata, w tym raz amatorski, przeszedł we wtorek (10 grudnia) operację wszczepienia sztucznego biodra. To efekt upadku na rowerze, do którego doszło w poniedziałek.

- Miałem dużo szczęścia. Ale czuję ból, cholera - powiedział Merckx, z którym skontaktowała się gazeta "Het Nieuwsblad".

Merckx opowiedział o tym, jak doszło do wypadku. - Nie jechałem szybko, było ślisko. Nagle upadłem na przejeździe kolejowym. Nie wiem dokładnie, jak to się stało, ale nagle leżałem na ziemi. Tak głupio. Upadłem prosto na prawe biodro. Od razu wiedziałem, że coś złamałem - wyznał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki

Teraz legendarnego kolarza czeka intensywna rehabilitacja. Ten co prawda nie spodziewa się długiego pobytu w szpitalu w Herentals, ale we wtorek nie mógł jeszcze wrócić do swojego domu.

Merckx opowiedział również, czemu, jego zdaniem, miał dużo szczęścia w tej sytuacji. - Szlaban nie był zamknięty, nie nadjeżdżał pociąg. Mogło się to skończyć gorzej, bo leżałem tam chwilę, zanim przechodnie przyszli mi pomóc. Nie wstałem od razu - zaznaczył.

Placówka, w której operację przeszedł Belg przekazała, że operacja po złamaniu szyjki kości udowej przebiegła pomyślnie. Szpital nie ma wątpliwości, że 79-latek w odpowiednim czasie, czyli za kilka miesięcy, będzie pełni zdrów.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty