Polak walczył o końcowy triumf podczas Tour de France

Getty Images / Dario Belingheri / Na zdjęciu: Michał Kwiatkowski (na prowadzeniu)
Getty Images / Dario Belingheri / Na zdjęciu: Michał Kwiatkowski (na prowadzeniu)

Trzyosobowa ucieczka, w której znajdował się Michał Kwiatkowski, walczyła o końcowy triumf podczas 18. etapu Tour de France. Polak na finiszu okazał się jednak słabszy od swoich rywali.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas 18. etapu Tour de France aktywny był jedyny polski kolarz w stawce, a mianowicie Michał Kwiatkowski. To właśnie on znalazł się w ucieczce, która zdominowała resztę. Wraz z nim o końcowy triumf wywalczyli Belg Victor Campenaerts oraz Francuz Matteo Vercher.

Grupa pościgowa nie była w stanie odrobić do nich straty. Zbliżali się dopiero w momencie, gdy czołówka oszczędzała już siły na końcową rywalizację o triumf.

Vercher postanowił spróbować swoich sił długim finiszem i wówczas ruszył za nim Kwiatkowski, który zlikwidował atak. Od tamtego momentu to on prowadził i kontrolował to, co robią rywale. Gdy ci rozpoczęli walkę na całego, to minęli Kwiatkowskiego i ostatecznie między sobą rozstrzygnęli decydującą rywalizację. Ostatecznie po raz pierwszy w karierze etap Tour de France zwyciężył Campenaerts.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka bijatyka w ringu. Musieli ich rozdzielać trenerzy i ochroniarze

Należy podkreślić, że ponownie można było spodziewać się triumfu ucieczki. Trasa była bowiem idealna, by odjechać peletonowi i ostatecznie finiszowały przed nim trzy grupki. Początkowo natomiast jedna cała liczyła 36 kolarzy w składzie z Kwiatkowskim.

Nasz zawodnik zdecydował się na atak pod koniec górskiej premii, dzięki czemu dojechał do szczytu z kilkusekundową przewagą. Ta zagrywka mocno rozerwała grupę i sprawiła, że dołączyli do niego jedynie Campenaerts i Vercher.

Grupa pościgowa, z której pierwszy linię mety przekroczył Toms Skujins, dotarła do niej 22 sekund po tym, jak końcowy triumf odniósł Campenaerts. Kolejna straciła natomiast 37 sek, natomiast peleton blisko 14 minut z liderem klasyfikacji generalnej Tadejem Pogacarem i pozostałą czołówką.

Przeczytaj także:
Dramat kolarza z Afryki. Kraksa skomplikowała mu walkę o zieloną koszulkę na TdF

Komentarze (10)
avatar
Oj Sroj
19.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
widac jeszcze braki w obyciu kwiattkosiu, zrobili cie bo sie zbyt ogladałeś 
avatar
jotwu
19.07.2024
Zgłoś do moderacji
6
5
Odpowiedz
Walczył i.... przyjechał ostatni.Ograli go jak dziecko w piaskownicy. 
avatar
Treborek
19.07.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Polskie kolarstwo zawodowe to porażka i wstyd . Jeden Polak w peletonie ,gdzie jest po 20-30 zawodników z innych krajów. Nadajemy się na roboli dla innych jak zawsze Polak na marginesie. 
avatar
Robertus Kolakowski
18.07.2024
Zgłoś do moderacji
12
1
Odpowiedz
Brawo Kwiato! Cos się udało, poza jeżdżeniem na innych i dorabianiem do emerytury! Gratulacje! 
avatar
Prado
18.07.2024
Zgłoś do moderacji
17
1
Odpowiedz
Brawo Kwiato!