24-letni Kye Whyte jest zaliczany do ścisłej światowej czołówki jeśli chodzi o kolarstwo BMX. W 2021 roku Brytyjczyk wywalczył srebrny medal podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Teraz był w gronie kandydatów do odniesienia sukcesu w Paryżu.
Olimpijskie marzenia Whyte'a zostały jednak brutalnie przerwane w wyniku piątkowych wydarzeń. Podczas jednego z półfinałowych przejazdów kolarz stracił kontrolę nad rowerem i zaliczył bolesny upadek.
Przy Brytyjczyku natychmiast pojawiły się służby medyczne. Potem kamery pokazały, jak Whyte'owi jest podawany tlen. Ostatecznie zawodnik został przeniesiony na nosze i opuścił obiekt.
Ten wypadek wyglądał naprawdę bardzo groźnie. Po jakimś czasie brytyjska ekipa zabrała głos w tej sprawie. Z raportów przekazanych do mediów wynika, że kolarzowi nie stało się nic poważnego.
"Po wypadku podczas dzisiejszego [piątkowego] półfinału wyścigu BMX Kye Whyte został natychmiast przebadany przez zespół medyczny i lekarza zespołu. Nie zgłoszono żadnych poważnych obrażeń" - napisano w oświadczeniu dla mediów.
"Wstępne raporty są pozytywne, ale mężczyzna został zabrany do szpitala w celu dalszej oceny. Życzymy Kye'owi szybkiego powrotu do zdrowia i nie możemy się doczekać, aby wkrótce znów zobaczyć go na rowerze" - dodano.
W wyniku tego zdarzenia Whyte nie mógł uczestniczyć w kolejnych wyścigach i tym samym nie zakwalifikował się do olimpijskiego finału. Ostatecznie na podium stanęło trzech Francuzów - Joris Daudet, Sylvain Andre i Romain Mahieu.
Czytaj także:
Świątek odpisano punkty. Cenny awans Linette i Fręch
Zmiany w rankingu ATP. Jak wpłynęły na pozycję Hurkacza?