Do pojedynku Marcina Różalskiego z Jeromem Le Bannerem miało dojść już dwukrotnie. Najpierw obaj mieli spotkać się na KSW 18, a następnie na KSW 20. Do żadnego z tych starć jednak nie doszło, a federacja KSW więcej nie próbowała zestawić tych dwóch fighterów.
Dla Różalskiego będzie to bez wątpienia jeden z najważniejszych momentów w karierze. W 2012 roku mówił o starciu z Le Bannerem, jako o ukoronowaniu jego kariery. Na pojedynek z legendą kickboxingu "Różal" musiał czekać aż 6 lat.
Ostatni raz w akcji Marcin Różalski widziany był 27 maja 2017 roku podczas gali KSW 39. Zawodnik wagi ciężkiej potrzebował zaledwie 16 sekund na znokautowanie Fernando Rodriguesa Juniora i zdobycie tytułu KSW w królewskiej dywizji. Pas Różalski szybko jednak zwakował, tym samym rozstając się z federacją KSW, wskazując także na konflikt z Martinem Lewandowskim i Maciejem Kawulskim.
Świąteczny prezent od @DSF_kickboxing Różal vs Le Banner w walce wieczoru na DSFKCH 14! @Art_Mazur @InTheCagePL @madfight24 pic.twitter.com/7ENZC7FnPz
— DSF KICKBOXING (@DSF_kickboxing) 22 grudnia 2017
44-letni Francuz do walk powrócił w październiku 2017 roku. Wcześniej Le Banner przez kilka lat nie był widziany na międzynarodowych arenach. W swojej karierze Francuz toczył walki z legendami tego sportu, zwycieżając ponad 20 tytułów mistrza świata w wadze ciężkiej.
Gala DSF Kickboxing Challenge 14 odbędzie się 13 kwietnia w warszawskim Torwarze. Pojedynek Różalskiego z Le Bannerem jest na ten moment jedyną ogłoszoną walką podczas tego wydarzenia.
ZOBACZ WIDEO KSW 41: Borys Mańkowski ocenił nowego rywala