Kara dla Japończyka jest pokłosiem wydarzeń z porannego ważenia, które odbyło się w piątek. Mistrz dywizji piórkowej nie zmieścił w limicie, który wynosi 65,8 kg. Wniósł na wagę dokładnie 67,2 kg i zrezygnował z dalszych prób. Regulamin w tym przypadku nie pozostawia wątpliwości.
- Formalnie pas jest już zwakowany i leży na stole. W sobotę może go tylko zgarnąć Sowiński. Nawet jeśli Erbst wygra, to pozostaje bez trofeum. Walka odbędzie się na dystansie 5 rund - wyjaśnił Tomasz Bronder, sędzia główny KSW.
To jednak nie koniec konsekwencji. Zgodnie z regulaminem KSW, Japończyk otrzyma niższe o 40 procent wynagrodzenie za walkę.
Przypomnijmy, że Erbst zdobył pas pokonując podczas KSW 39 Marcin Wrzoska. Sowiński powalczy o trofeum ponownie. Zdobył je w 2015 roku. Podczas KSW 33 pokonał właśnie Erbsta.
Pojedynek Polaka z Japończykiem będzie jednym z głównych wydarzeń KSW 41. W walkach wieczoru wystąpią Borys Mańkowski, Roberto Soldić, Paweł "Popek" Mikołajuw oraz Tomasz Oświeciński.
ZOBACZ WIDEO KSW 41: Borys Mańkowski ocenił nowego rywala
Niedotrzymanie wagi przed walka to złamanie reguł i okazanie braku szacunku przeciwnikowi. Ponadto pokazał ze ma gdzies i pas i Ksw, fajnie ze dostał jesz Czytaj całość