Bardzo dobrze rozpoczęli w niedzielę swoje starty polscy kajakarze. Worek z medalami dla biało-czerwonych otworzył Rafał Rosolski, który stanął na najniższym stopniu podium w K1 na 1000 metrów. - Dałem z siebie wszystko. Jestem bardzo zadowolony. Zaraz idę jeszcze walczyć o medal na czwórce - mówił po swoim pierwszym starcie.
Po chwili przerwy Polacy ponownie pojawili się na podium. Tym razem na najwyższym stopniu. Złoto wywalczyli: Paweł Szandrach i Mariusz Kujawski w K2 na 1000m. Kolejna dwójka, kanadyjkarze: Tomasz Kaczor i Vincent Słomiński dopłynęli do mety na trzeciej pozycji i także cieszyli się z medalu. - Cieszy nas ten medal, chociaż mogło być minimalnie lepiej. To pokazuje, że jesteśmy w czołówce światowej. Dobry prognostyk przed Mistrzostwami Świata - ocenił Kaczor.
Kilka minut później w kajaku ponownie usiadł Rosolski. Razem z nim płynęli: Paweł Florczak, Martin Brzeziński i Bartosz Stabno. Biało-czerwoni walczyli do samego końca i wywalczyli srebro. Był to już czwarty medal tego poranka, ale nie ostatni.
Ostatni medal dołożyli kanadyjkarze, na dystansie 1000m. Piotr Kuleta, Michał Kudła, Mateusz Kamiński i Patryk Sokół na mecie zameldowali się na trzeciej pozycji. Wcześniej Kuleta startował także w finale C1 na 1000m, ale zajął ósme miejsce.
Po tym poranku Polacy na Letniej Uniwersjadzie w Kazaniu mają łącznie 17 medali.