Niestety, w piątkowy poranek niespodzianki nie sprawili Jakub Stepun oraz Przemysław Korsak, którzy nie byli kandydatami do awansu do finału konkurencji K-2 na dystansie 500 metrów.
Polska ekipa nieźle rozpoczęła, ale wraz z kolejnymi metrami traciła coraz więcej i uplasowała się na ósmej lokacie w swoim półfinale. To oznaczało, że po południu przyjdzie im rywalizować w finale B.
Biało-Czerwoni ponownie nieźle wystartowali, będąc na piątej pozycji w połowie dystansu. Tym razem, w przeciwieństwie do wyścigu półfinałowego, lepiej pokonali także drugie 250 metrów. Ostatecznie z czasem 1:32,05 uplasowali się na piątym, a w całej konkurencji na 13. miejscu. Można to uznać na całkiem przyzwoity rezultat, gdyż rok temu w mistrzostwach świata Stepun i Korsak płynęli w finale C.
Mistrzami olimpijskimi zostali Niemcy Jacob Schopf oraz Max Lemke. Srebro zdobyli Węgrzy Bence Nadas i Sandor Totka. Brązowy krążek na swoją szyję założyli Jean Van Der Westhuyzen oraz Tom Freen z Australii. Czwarci Hiszpanie stracili do miejsca na podium zaledwie 0,09 sekundy.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Stanęła w obronie polskich siatkarek. "Trudno było oczekiwać"
Wcześniej Sylwia Szczerbińska oraz Dorota Borowska bardzo dobrze spisały się w finale 500 metrów kobiet w C-2. Na półmetku plasowały się na trzeciej pozycji, ale ostatecznie dopłynęły do mety na piątej lokacie. Do medalu zabrakło półtorej sekundy.
Martyna Klatt i Helena Wiśniewska zajęły za to trzecie miejsce w finale B konkurencji K-2 na dystansie 500 metrów. Tuż za nimi do mety dopłynęły Karolina Naja i Anna Puławska. Brązowy medal dla Niemiec zdobyła Paulina Paszek pochodząca z Polski.
Czytaj także:
- Zmiana wyników i protest Polaków. Znamy kulisy
- Do podium zabrakło niewiele. Polskie "Atomówki" tym razem bez medalu