W czwartek w jeździeckich eliminacjach wystartowało 20 drużyn. W rywalizacji byli przedstawiciele pięciu kontynentów. Większość z Europy, ale pokazali się również zawodnicy ze Stanów Zjednoczonych, Meksyku, Kanady, Arabii Saudyjskiej, Australii, Japonii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Brazylii. Z numerem siódmym startowała Polska.
Zasady awansu były proste - do finału po trzech przejazdach przechodziła lepsza połowa ekip. Najbardziej doświadczony w polskim zespole był Dawid Kubiak. Ponadto do drużyny olimpijskiej dostali się Adam Grzegorzewski, Maksymilian Wechta oraz Cassandra Orschel.
Polska zajęła dopiero 17. miejsce. Wyprzedziła jedynie Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabię Saudyjską oraz zdyskwalifikowaną Brazylię.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Nie po raz pierwszy klasę pokazali reprezentanci Niemiec. Zakończyli oni przejazdy bez ani jednej kary, co pozwoliło znaleźć się w rankingu kwalifikacji przed Stanami Zjednoczonymi oraz Wielką Brytanią.
Stawka finalistów została uzupełniona przez Belgię, Holandię, Irlandię, Francję, Szwecję, Izrael oraz Meksyk.
Jeździectwo - skoki drużynowe w igrzyskach olimpijskich 2024:
1. Niemcy
2. USA
3. Wielka Brytania
4. Belgia
5. Holandia
6. Irlandia
7. Francja
8. Szwecja
9. Izrael
10. Meksyk
---
17. Polska
Czytaj także: Prezes PZPS pewny swojej decyzji. "To najlepsi trenerzy na świecie"
Czytaj także: Dużo radości dla Meksyku. Kandydat do podium nie zawiódł