W tym artykule dowiesz się o:
W ostatnim roku odeszło od nas wielu znanych reprezentantów swoich krajów, medalistów mistrzostw świata, olimpijczyków, dziennikarzy, ludzi sportu. Usiądźmy na chwilę i w ciszy przypomnijmy sobie te trudne chwile. Oddajmy hołd tym wszystkim, którzy poświęcili całe swoje życie pasji. Nasze wspomnienia ułożyliśmy w kolejności miesięcznej (biorąc pod uwagę datę śmierci).
Michał Hernik (30.01.1975-6.01.2015)
Pasjonat, twardziel, fanatyk motoryzacji. 39-letni motocyklista zmarł na 3. etapie Rajdu Dakar. Meta tego piekielnego rajdu miała być zwieńczeniem jego marzeń, które realizował od wielu lat. Nie udało się...
Michała Hernika zabiło słońce, zmarł z powodu przegrzania organizmu. Dosłownie 15-20 km przed metą był tak wyczerpany fizycznie, że zatrzymał się, aby odpocząć. Ściągnął ubranie i po prostu zasnął. Już na zawsze. - Opuścił nas człowiek, dla którego sport był sposobem na życie, który kochał rywalizację - mówił Krzysztof Hołowczyc.
W styczniu odszedł również jeden z najbardziej utytułowanych trenerów piłkarskich świata. Udo Lattek zmarł 31.01. w Kolonii. Zdobywca Pucharu Europy (z Bayernem w 1974 roku), triumfator Pucharu UEFA (1979 z Borussią Moenchengladbach), zwycięzca Pucharu Zdobywców Pucharów (1982 z Barceloną), wielokrotny mistrz Niemiec - to tylko jego najważniejsze sukcesy.
10 stycznia zmarł zaledwie 20-letni piłkarz VfL Wolfsburg - Junior Malanda. Wychowanek Anderlechtu Bruksela zginął w wypadku samochodowym. Dzień później we włoskiej Padwie odszedł od nas Ryszard Zub, trzykrotny medalista igrzysk olimpijskich, znakomity szermierz i szablista. Człowiek-legenda w polskim sporcie. 26 stycznia zmarł natomiast jeden z najlepszych polskich kolarzy - Lucjan Lis. Miał na swoim koncie medal olimpijski oraz dwa krążki mistrzostw świata.
W ostatnim roku odeszło od nas wielu znanych reprezentantów swoich krajów, medalistów mistrzostw świata, olimpijczyków, dziennikarzy, ludzi sportu. Usiądźmy na chwilę i w ciszy przypomnijmy sobie te trudne chwile. Oddajmy hołd ludziom, którzy poświęcili całe swoje życie pasji.
[b]Bohdan Tomaszewski (10.08.1921-27.02.2015)
[/b]Bohdan Tomaszewski czyli człowiek orkiestra. Tenisista (przedwojenny wicemistrz Polski), dziennikarz sportowy, komentator telewizyjny, autor książek. Każdy polski kibic doskonale zna legendę polskiego sportu. W 2005 został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Do ostatnich chwil był czynny zawodowo.
"Halo, halo, tu Wimbledon, mówi Bohdan Tomaszewski" - te słowa przeszły już do historii. Są legendarne. Tomaszewski zawód dziennikarza uprawiał przez 65 lat. W tym czasie zdążył "wychować" trzy pokolenia kibiców.
2 lutego zmarł Henryk Szczepański. 45-krotny reprezentant Polski wziął udział w igrzyskach olimpijskich w Rzymie (1960). Podczas swojej piłkarskiej kariery grał w Polonii Bydgoszcz, ŁKS-ie Łódź i Odrze Opole. Był mistrzem Polski (1958).
Pięć dni później (7.02.) odszedł od nas Adam Grad. Podczas swojej bogatej kariery piłkarskiej grał w wielu klubach, m.in. ŁKS-ie Łódź, Olimpii Poznań, Sokole Tychy czy Jagiellonii Białystok.
25 lutego zmarł Marian Szeja. 15-krotny reprezentant Polski, występował na pozycji bramkarza. Rozegrał 128 meczów ligowych w barwach Zagłębia Wałbrzych, po czym wyjechał do Francji. Przez sześć sezonów był filarem francuskiego Auxerre (wystąpił w tym klubie aż 190 razy).
28 lutego odszedł Anthony Mason. Świetny koszykarz, finalista NBA (1994), uczestnik All-Star Game (2001). Podczas 13-letniej kariery w najlepszej lidze świata notował średnio 10,8 pkt oraz 8,3 zbiórek.
W ostatnim roku odeszło od nas wielu znanych reprezentantów swoich krajów, medalistów mistrzostw świata, olimpijczyków, dziennikarzy, ludzi sportu. Usiądźmy na chwilę i w ciszy przypomnijmy sobie te trudne chwile. Oddajmy hołd ludziom, którzy poświęcili całe swoje życie pasji.
[b]Camille Muffat (28.10.1989-9.03.2015)
[/b]W tym roku odeszła od nas multimedalistka najważniejszych zawodów pływackich. Francuzka zdobyła aż trzy medale igrzysk olimpijskich, sześć razy stanęła na podium mistrzostw świata, odnosiła również sukcesy podczas mistrzostw Europy.
Camille Muffat od pięciu lat była związana z Yannickiem Agnelem, francuskim pływakiem. Zginęła 9 marca w wypadku dwóch helikopterów. Brała udział w nagrywaniu materiału filmowego dla jednego z programów reality show.
Pod koniec marca (28.03.) nadeszła do nas smutna wiadomość o śmierci Józefa Orłowskiego. W swojej karierze piłkarskiej grał w kilku klubach, ale najdłużej zagrzał miejsce w Legii Warszawa. Tutaj - w latach 1948-58 - rozegrał ponad 100 spotkań ligowych. W 1954 roku zadebiutował również w kadrze narodowej Polski. Jego reprezentacyjna kariera zakończyła się na jednym występie.
W ostatnim roku odeszło od nas wielu znanych reprezentantów swoich krajów, medalistów mistrzostw świata, olimpijczyków, dziennikarzy, ludzi sportu. Usiądźmy na chwilę i w ciszy przypomnijmy sobie te trudne chwile. Oddajmy hołd ludziom, którzy poświęcili całe swoje życie pasji.
[b]Ryszard Szaro / Rich Szaro (7.03.1948-7.04.2015)
[/b] Był kultową postacią w środowisku polskich kibiców futbolu amerykańskiego. Jako pierwszy Polak podpisał kontrakt z zespołem z najlepszej ligi świata - NFL. Ryszard Szaro był kopaczem New Orlean Saints. Do Stanów Zjednoczonych wyjechał mając 14 lat. Tam natychmiast zrobił karierę.
Rich (Richie) Szaro - bo tak nazywali go Amerykanie - grał doskonale. - W sezonie 1976 miałem 18 trafionych kopnięć. Na 23. Byłem najlepszy w lidze. Można powiedzieć, że przez ten sezon byłem więc najlepszy w swoim zawodzie na świecie - mówił Szaro Markowi Wawrzynowskiemu, dziennikarzowi naszego portalu.
20 lat temu wrócił do Polski i zajmował się działalnością handlową. Sprowadzał do Polski, a potem sprzedawał m.in. rolki.
11 kwietnia po długiej chorobie zmarł Janusz Kurczab. Wybitny alpinista, instruktor, olimpijczyk (w młodości trenował szpadę, był wielokrotnym mistrzem Polski), pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Jako pierwszy himalaista w 1974 roku zaliczył pierwsze samotne wejście na Ghenta Sar.
30 kwietnia dotarła do nas smutna wiadomość z Belgii. Zawał serca był powodem śmierci Gregory'ego Mertensa. 24-letni piłkarz grał w juniorskich i młodzieżowych reprezentacjach Belgii. Obrońca Lokeren miał przed sobą bogatą karierę...
W ostatnim roku odeszło od nas wielu znanych reprezentantów swoich krajów, medalistów mistrzostw świata, olimpijczyków, dziennikarzy, ludzi sportu. Usiądźmy na chwilę i w ciszy przypomnijmy sobie te trudne chwile. Oddajmy hołd ludziom, którzy poświęcili całe swoje życie pasji.
[b]Henryk Surma (13.09.1936-21.05.2015)
[/b]Henryk Surma od młodości kibicował Cracovii. Nie opuszczał spotkań swojej piłkarskiej miłości, był stałym gościem na stadionie "Pasów". W 2004 roku został oficjalnym kapelanem tego zasłużonego klubu.
Prywatnie kapelan był wujkiem: Łukasza Surmy, obecnie piłkarza Ruchu Chorzów, który jest rekordzistą w liczbie spotkań w ekstraklasie, oraz Filipa Surmy, trenera i dziennikarza sportowego. Brat księdza Henryka Surmy - Fryderyk - był przed laty piłkarzem... Oczywiście Cracovii.
Ksiądz był wielkim orędownikiem pojednania kibiców Cracovii i Wisły Kraków. Często przypominał nabożeństwo, które odbyło się na stadionie przy ulicy Kałuży, po śmierci Jana Pawła II. Był organizatorem wielu pielgrzymek skierowanych specjalnie dla kibiców i sportowców. Wielka postać, osoba powszechnie znana i lubiana.
W ostatnim roku odeszło od nas wielu znanych reprezentantów swoich krajów, medalistów mistrzostw świata, olimpijczyków, dziennikarzy, ludzi sportu. Usiądźmy na chwilę i w ciszy przypomnijmy sobie te trudne chwile. Oddajmy hołd ludziom, którzy poświęcili całe swoje życie pasji.
[b]Zito (18.08.1932-14.06.2015)
[/b]Zito całą karierę spędził w Santosie. Rozegrał ponad 700 spotkań, strzelił 57 bramek. Brazylijski pomocnik aż dziewięciokrotnie wywalczył tytuł mistrza kraju, dwukrotnie triumfował w Copa Libertadores, zdobył dwa razy Puchar Interkontynentalny.
Brazylijczyk był również dwa razy mistrzem świata. W 1958 i w 1962 roku wracał z mundialu ze złotym medalem. Grał również na turniejach w latach: 1954 i 1966. Był jednym z najlepszych piłkarzy środka pola w historii piłki nożnej na całym świecie.
Fachowcy podkreślali, że Zito miał niespotykane cechy przywódcze. Potrafił zmobilizować swoich kolegów do walki o wiele lepiej niż niejeden trener. Dzięki niemu "Canarinhos" wygrali wiele spotkań, które do przerwy wydawały się przegranymi. O jego mowach motywacyjnych krążyły legendy.
Pod koniec czerwca (29.06.) zmarł najlepszy piłkarz Europy z 1962 roku - Josef Masopust. W reprezentacji Czechosłowacji rozegrał 63 spotkania, zdobył 10 goli. Słynny Pele zaliczył go do listy FIFA 100, którą Brazylijczyk przygotował w 2004 roku z okazji stulecia światowej federacji.
W ostatnim roku odeszło od nas wielu znanych reprezentantów swoich krajów, medalistów mistrzostw świata, olimpijczyków, dziennikarzy, ludzi sportu. Usiądźmy na chwilę i w ciszy przypomnijmy sobie te trudne chwile. Oddajmy hołd ludziom, którzy poświęcili całe swoje życie pasji.
Jules Bianchi (3.08.1989-17.07.2015)
Jules Bianchi uległ poważnemu wypadkowi 5 października 2014 roku na torze Suzuka. Jego organizm przez wiele miesięcy walczył o powrót do zdrowia. Bezskutecznie. Do ostatnich chwil swojego życia był w śpiączce. Zmarł w klinice w Nicei.
Kierowca pochodził ze słynnego - w sporcie motorowym - klanu rodziny Bianchi. Jego dziadek, Lucien, w latach 50. i 60. ubiegłego wieku był jednym z najlepszych kierowców wyścigowych świata. 30 marca 1969 roku miał śmiertelny wypadek na torze Le Mans. Wnuczek chciał dorównać jego sukcesom. Niestety, znowu przyszła zbyt wcześnie.
Dzień przed śmiercią kierowcy Formuły 1 zmarł Alcides Edgaro Ghiggia. Piłkarz grał w najważniejszym meczu w historii Urugwaju - zwycięskim finale mistrzostw świata 1950. Występował na pozycji prawego napastnika. Przez osiem lat rozegrał ponad 200 spotkań w barwach włoskiej Romy.
21 lipca zmarł Dick Nanninga. Były reprezentant Holandii doprowadził do dogrywki w finale MŚ 1978. W doliczonym czasie gry jednak to Argentyna zdobyła dwie bramki i pokonała "Pomarańczowych". Większość swojej kariery Nanninga spędził w Rodzie JC Kerkrade.
W ostatnim roku odeszło od nas wielu znanych reprezentantów swoich krajów, medalistów mistrzostw świata, olimpijczyków, dziennikarzy, ludzi sportu. Usiądźmy na chwilę i w ciszy przypomnijmy sobie te trudne chwile. Oddajmy hołd ludziom, którzy poświęcili całe swoje życie pasji.
[b]Józef Warchoł (22.05.1964-8.09.2015)
[/b]Zmarły na początku września Józef Warchoł to legenda polskich sztuk walki. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku zdominował polski kick-boxing. Był wielokrotnym mistrzem Polski, dwa razy zdobywał tytuł mistrza Europy, a w 2001 roku wywalczył pas mistrza świata.
Próbował swoich sił również w boksie, karate kyokushin, także w MMA. Był uczestnikiem jednej z edycji Big Brothera, związał się nawet z Ligą Polskich Rodzin. Zmarł w wieku 51 lat, po długiej i ciężkiej chorobie.
13 września zmarł legendarny koszykarz NBA - Moses Malone. Zdobył prawie 30 tysięcy punktów (dokładnie 29580) w ciągu 21 sezonów gry. Był mistrzem NBA (1983), trzy razy został wybrany najlepszym graczem ligi, aż 12 razy był wybierany do zespołu All Star. Największe sukcesy odnosił w barwach Houston Rockets i Philadelphii 76ers.
We wrześniu (17.09.) odszedł od nas Dettmar Cramer. Ten niemiecki trener dwa razy poprowadził ekipę Bayernu Monachium do zwycięstwa w Pucharze Europy (1975 i 1976). Co ciekawe, Cramer jest w Japonii, gdzie krótko pracował jako doradca, uważany za ojca nowoczesnego futbolu.
W ostatnim roku odeszło od nas wielu znanych reprezentantów swoich krajów, medalistów mistrzostw świata, olimpijczyków, dziennikarzy, ludzi sportu. Usiądźmy na chwilę i w ciszy przypomnijmy sobie te trudne chwile. Oddajmy hołd ludziom, którzy poświęcili całe swoje życie pasji.
[b]Bogdan Chruścicki (16.10.1946-16.10.2015)
[/b]Bogdan Chruścicki to jeden z najbardziej znanych sportowych dziennikarzy prasowych, radiowych i telewizyjnych. Relacjonował wydarzenia z aż 11 igrzysk olimpijskich (i letnich, i zimowych). Napisał kilka książek, m.in. o Justynie Kowalczyk. Młodsi kibice znali go zapewne z anteny Eurosportu.
W październiku zmarł również Feliks Krystkowiak. Mistrz Polski z 1950 roku (w barwach Warty Poznań). Występował na pozycji bramkarza. Kilka sezonów spędził w polskiej ekstraklasie.
17.10. odszedł Howard Kendall - legenda Evertonu. Występował w tym klubie jako piłkarz, potem pracował jako trener. I w tej drugiej roli osiągnął wiele sukcesów, m.in. zdobył Puchar Zdobywców Pucharów, Puchar Anglii.