Amerykanin zdobył tytuł w katowickim Spodku po pokonaniu Krzysztofa Włodarczyka. Teraz jednak nie wie z którym z bokserów wolałby walczyć. - Obaj są świetnymi bokserami. Obaj mają wielkie umiejętności i obaj mają wielkie serce do walki. Wiadomo, że Bell jest bardziej znany, ale to nic nie znaczy. Adamek też był mistrzem świata, choć w niższej kategorii. Na pewno kibice obejrzą superwalkę - zapewnił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Moją karierę prowadzi Bóg i ja mu ufam. Nieważne więc czy będę się bił z Adamkiem, czy Bellem. Wiem co potrafię i chętnie to pokażę, albo jednemu, albo drugiemu - dodał.
Więcej w "Przeglądzie Sportowym".