- W głośnym sporze z Polskim Związkiem Bokserskim to ja miałem rację. Mam już papiery z sądu i będę się domagał od PZB kosztów, które w związku z tą sprawą poniosłem - wyjaśnił polski bokser, który nie żałuje, że przeniósł się do USA. - W Polsce trudno się rozwijać. Przykłady? Proszę bardzo, Maciek Zegan. Walczył w Anglii, szedł do przodu. Wrócił i co z niego zostało? Mariusz Wach i tak dalej. Wszyscy po kolei. Wszystko przez to, że u nas nie ma systemu. Można robić gale, tylko co z tego? Najlepsze sparingi i największe możliwości są tutaj, w USA.
Źródło artykułu: