- Był czas na przygotowania, przyszedł czas nas walkę. Jestem przygotowany optymalnie po 10,5 tygodnia ciężkiej pracy. Dziękuję Bogu za zdrowie. Jestem gotowy na ciężką wojnę. Jestem przygotowany na to, by zdobywać pas wagi ciężkiej. Wiem, że nie będzie łatwo, bo w ringu nigdy nie jest łatwo. Mój duch jest mocny i jestem na to gotowy. Chcę podziękować wszystkim kibicom, którzy zakupili bilety. Polska pokaże światu, że Adamek z Kliczko ma wielu fanów. Cieszę się, że ta walka ma taką ogromną popularność. Zapraszam na sobotnią walkę - powiedział Tomasz Adamek na oficjalnej konferencji prasowej przed walką o Mistrzostwo Świata wagi ciężkiej.
- Do ringu wchodzę zawsze z wielką wiarą, bo takim jestem człowiekiem, tak zostałem wychowany, w wielkiej wierze. Tak idę przez życie, by zwyciężać. Nigdy nie wchodzę do ringu myśląc, że skończę walkę w trzeciej czy piątej rundzie. Mój cel to zwyciężać. Tego chcę dokonać sobotniej nocy, pokazać, że Polak potrafi, ma wielkie serce. Ja je mam. Jestem wielkim wojownikiem, taki już jestem i mam nadzieję, że taki pozostanę do końca kariery - dodał polski pretendent do tytułu.
Adamek długo przygotowywał się do walki. - Mam taki system, do ważnej walki przygotowuje się 10, 11 tygodni. Przepracowałem ten okres bardzo ciężko. Przygotowanie fizyczne było bardzo ciężkie, bo potrzeba kondycji. Witali to Mistrz Świata, wysoki chłopak. Będę robił wszystko, by go pokonać - wyjaśnił Góral z Gilowic.
- Jeżeli mam być mistrzem to będę nim teraz. Nie ma na co czekać, mam 35 lat - zaznaczył Adamek.
Podczas walki nie zabrakło pytań czy w przypadku zwycięstwa nad Witalijem Kliczko Adamek zmierzy się z bratem Ukraińca, Władimirem Kliczko. - Myślami jestem przy sobotniej walce. Do niej się przygotowałem i to jest mój cel. Moim celem jest pokonanie Witalija, w niedzielę będę myślał o kolejnej walce. Nie można sięgać za daleko mając coś przed sobą. Poczekajmy do soboty. Obydwaj bracia są mistrzami. Do każdego mam respekt, to są wielcy zawodnicy i są mistrzami. Powtarzam, ja nie mam nic do stracenia, jestem głodny walki i głodny zwyciężania - wyjaśnił Polak.
Obydwaj pięściarze na konferencjach nie obrzucają się błotem, traktują się z szacunkiem i po przyjacielsku. Kliczko zaznaczył jednak, że na ringu przyjaźni już nie będzie. Polak o wzajemnych relacjach wypowiedział się w następujący sposób: - Kliczko to jest człowiek, to jest druga osoba. Nigdy nie czułem do moich przeciwników wrogości. Jestem katolikiem, jest to sport, część biznesu, a także moja praca. Wejdę do ringu z myślą, aby walka była czysta i świetna. Wygrywa lepszy, przegrywa gorszy, tak zawsze traktowałem ten sport i tak go będę traktował.
Walka odbędzie się w najbliższą sobotę. - Mam bardzo lekkie treningi w poniedziałek, we wtorek. W środę ostatni. Czekam na sobotni bój - podsumował Tomasz Adamek.
Witalij Kliczko i Tomasz Adamek / fot. Damian Filipowski