Mariusz Pudzianowski: Rzucę się na niego jak wygłodniałe zwierzę

W piątkowy wieczór Mariusz Pudzianowski stoczy drugą walkę MMA. Polak jest pewny wygranej z Yusuke Kawaguchim. Za dwa tygodnie "Pudziana" czeka kolejna walka - tym razem z Timem Sylvią.

W tym artykule dowiesz się o:

Czy dwa tygodnie to nie za krótki okres czasu między walkami? - Zawsze byłem wariat, kręci mnie duże ryzyko. Dziś będę chciał jak najszybciej tę walkę skończyć, żeby się jak najmniej zmęczyć i nie oberwać przypadkowo po głowie. Rzucę się na niego jak wygłodniałe zwierzę i jak go złapię, to już nie wypuszczę. Będzie ostra jazda do samego spodu. Kto wie, może potrwa to jeszcze krócej niż z Najmanem - powiedział Pudzianowski w rozmowie z Super Expressem.

Po walkach z Kawaguchim i Sylvią "Pudziana" czeka jeszcze "większe" wyzwanie. - Jeszcze żadnych konkretów nie ma. Za to w USA wszystko kręci się szybciej. Lada dzień mam podpisać kontrakt na walkę z mierzącym 218 cm Koreańczykiem Hong-Man Choiem. To dopiero będzie zabawa! - zdradził strongman.

Więcej w Super Expressie.

Komentarze (0)