Marc-Andre ter Stegen pauzuje od 22 września ubiegłego roku. W meczu z Villarrealem zerwał ścięgno rzepki w prawym kolanie i na kilka miesięcy wypadł z kadry Barcelony. W tej sytuacji "Duma Katalonii" zakontraktowała Wojciecha Szczęsnego.
Ter Stegen przeszedł operację przeprowadzoną przez doktora Carlesa Monllau. Jego rehabilitacja obejmowała również terapię komórkami macierzystymi. Niemiec już od kilku tygodni bierze udział w treningach Barcelony, chociaż nie ćwiczy jeszcze z pełnym obciążeniem.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
Władze klubu co prawda nie zamierzają śpieszyć się z jego powrotem, jednak doniesienia hiszpańskich mediów wskazują, że może on nastąpić szybciej niż pierwotnie zakładano. Według "Sportu" realne jest, że ter Stegen będzie gotowy do gry już w kwietniu.
"Za kulisami klubu coraz częściej mówi się o tym, że Ter Stegen może być gotowy na ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Nadal nie ma oficjalnego potwierdzenia, ale nikt już nie wyklucza takiej możliwości" - donosi hiszpański dziennik. Mecze 1/4 finału Ligi Mistrzów zostaną rozegrane od 8 do 15 kwietnia.
Jeżeli scenariusz ten się potwierdzi, władze Barcelony będą miały ciężki orzech do zgryzienia. Ter Stegen z powodu kontuzji został wykreślony z kadry zgłoszonej do Ligi Mistrzów, a zamiast niego zarejestrowano Szczęsnego. Przepisy UEFA mówią wyraźnie, że Niemiec w tym wypadku mógłby zająć miejsce jedynie polskiego bramkarza, który w styczniu wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie "Dumy Katalonii".
"Gdy kontuzjowany lub chory bramkarz będzie znów gotowy do gry, może powrócić na swoje miejsce w miejsce swojego zmiennika. Powrót pierwotnie zarejestrowanego bramkarza musi zostać zgłoszony do UEFA na 24 godziny przed następnym meczem, w którym ten bramkarza ma grać" - czytamy w regulaminie UEFA.
Pierwsze prognozy zakładały, że ter Stegen wróci do gry w maju i będzie gotowy dopiero na ewentualny finał Ligi Mistrzów. Zmiana golkipera w takim momencie byłaby bardzo mało prawdopodobna. Nowe informacje "Sportu" rzucają jednak zupełnie inne światło na obsadę bramki Barcelony.
Doniesienia o ter Stegenie nadeszły zaledwie dwa dni po znakomitym występie Wojciecha Szczęsnego w wyjazdowym meczu z Benficą Lizbona w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Polski bramkarz obronił 8 strzałów rywali, w kilku sytuacjach popisując się interwencjami klasy światowej. To głównie dzięki niemu "Duma Katalonii" wygrała 1:0. Postawę Szczęsnego docenili hiszpańscy dziennikarze, którzy w samych superlatywach pisali o jego grze.